Westchnęłam i położyłam się znowu na trawie. Robiło się już ciemno. Chcąc, nie chcąc, przymknęłam oczy. Szum wody i liści uspokajał myśli, emocje opadły, a blask wschodzącego księżyca pieścił skórę.
Westchnęłam cicho i odpłynęłam. Słuchałam przez sen pieśni nocy, starając się zapomnieć o dzisiejszej "przygodzie". Jednak cały czas gdzieś w zakamarkach umysłu krył się cierń, który nie dawał mi odpocząć.
<Felix?>
wtorek, 19 listopada 2013
Od Felix'a d.c Yui
- Mówiłem, że tak - powiedziałem
Pokazała kły i powoli do mnie podeszła. Przechyliłem głowę na bok. Dotknęła mojego ramienia Wgryzła się powoli, dobiłem plecami do ściany Czułem jak z mojej szyi powoli wycieka krew. Słyszałem jej szum. Zaczęło lekko piec. Skrzywiłem się prawie niewidocznie. Powoli puściła i odsunęła się. Wytarłem resztę krwi z tamtego miejsca. Już chciała coś powiedzieć, ale założyłem iluzje i ruszyłem korytarzem na wierzę astronomiczną. Rozpętała się niezła burza. Siadłem, a po chwili już leżałem na murze wierzy, który miał chronić przed nie wyleceniem z niej. Wyciągnąłem rękę do góry. Walnął w nią piorun. Jeden raz, drugi..., trzeci.... Ugryzienie zniknęło. Czwarty..., skrzypnięcie drzwi wierzy jeszcze jeden potężny i burza się rozeszła.
< Yui?>
Pokazała kły i powoli do mnie podeszła. Przechyliłem głowę na bok. Dotknęła mojego ramienia Wgryzła się powoli, dobiłem plecami do ściany Czułem jak z mojej szyi powoli wycieka krew. Słyszałem jej szum. Zaczęło lekko piec. Skrzywiłem się prawie niewidocznie. Powoli puściła i odsunęła się. Wytarłem resztę krwi z tamtego miejsca. Już chciała coś powiedzieć, ale założyłem iluzje i ruszyłem korytarzem na wierzę astronomiczną. Rozpętała się niezła burza. Siadłem, a po chwili już leżałem na murze wierzy, który miał chronić przed nie wyleceniem z niej. Wyciągnąłem rękę do góry. Walnął w nią piorun. Jeden raz, drugi..., trzeci.... Ugryzienie zniknęło. Czwarty..., skrzypnięcie drzwi wierzy jeszcze jeden potężny i burza się rozeszła.
< Yui?>
środa, 13 listopada 2013
Od Yui d.c. Felix'a
Na te słowa trochę się zdziwiłam,lecz nagle zaczęłam Felix'a widzieć z innej perspektywy.Podeszłam więc do niego,a on patrzył na mnie uważnie.
-Felix...czy ja mogę?-zapytałam się niepewnie.Patrząc mu prosto w oczy.
<Felix?>
-Felix...czy ja mogę?-zapytałam się niepewnie.Patrząc mu prosto w oczy.
<Felix?>
poniedziałek, 11 listopada 2013
Od Felix'a d.c. Yui
- Musisz bardziej uważać na to co robisz, nie wytwarzać tylu emocji, moce na to reagują - mruknąłem wstając z parapetu
Kiwnęła głowa.
- Jesteś wampirem - powtórzyłem
- t...tak.... - powiedziała niepewnie jąkając się lekko jakby czegoś obawiając
- Pij krew regularnie, ale nie za często bo moc może świrować - powiedziałem wstając
- Ale.... - urwała
- W lesie jest dużo łowców, chcesz mogę iść z tobą i ci jakiegoś złapać, jeśli nie to poznam cię z Arran'em, on tutaj handluje krwią. W najgorszym wypadku, ja ci mogę dać - powiedziałem
Na ostatnie się wzdrygnęła.
- Ty? - zdziwiła się
- Krew i rany regenerują mi się dziesięć razy szybciej niż normalnego człowieka. Nawet tego nie poczuję - powiedziałem
Wstałem i przeciągnąłem się.
- I...., mogę cię prosić kiedy chcę? - zapytała
- Nom.., raczej tak - kiwnąłem głową raczej obojętny
< Yui?>
Kiwnęła głowa.
- Jesteś wampirem - powtórzyłem
- t...tak.... - powiedziała niepewnie jąkając się lekko jakby czegoś obawiając
- Pij krew regularnie, ale nie za często bo moc może świrować - powiedziałem wstając
- Ale.... - urwała
- W lesie jest dużo łowców, chcesz mogę iść z tobą i ci jakiegoś złapać, jeśli nie to poznam cię z Arran'em, on tutaj handluje krwią. W najgorszym wypadku, ja ci mogę dać - powiedziałem
Na ostatnie się wzdrygnęła.
- Ty? - zdziwiła się
- Krew i rany regenerują mi się dziesięć razy szybciej niż normalnego człowieka. Nawet tego nie poczuję - powiedziałem
Wstałem i przeciągnąłem się.
- I...., mogę cię prosić kiedy chcę? - zapytała
- Nom.., raczej tak - kiwnąłem głową raczej obojętny
< Yui?>
piątek, 8 listopada 2013
Od Yui d.c. Felix'a
-Przepraszam...Rozumiem...lecz ciężko mi jest z tym,a ze szczególności
jak od niedawna jestem wampirem -odparłam patrząc na Felix'a,który
usiadł opierając się o okno.
-Od niedawna?-zapytał się,a ja poczułam nagle zapach krwi.
Dopiero teraz zorientowałam się właśnie czemu miałam takie kłopoty z mocami.
-Tak-powiedziałam nie patrząc na niego.Lecz to nic nie dało.Więc zagryzłam wargi.
<Felix?>
Dopiero teraz zorientowałam się właśnie czemu miałam takie kłopoty z mocami.
-Tak-powiedziałam nie patrząc na niego.Lecz to nic nie dało.Więc zagryzłam wargi.
<Felix?>
czwartek, 7 listopada 2013
Od Felix'a d.c. Yui
Widząc to podbiegłem do niej.
~Super, trafiła się niepanująca nad mocami - stwierdziłem w myślach
Klęknąłem koło niej i lekko dotknąłem jej ręki. Wszedłem do głowy i "odłączyłem" moc. Przechwyciłem jej nadmiar. Machnąłem ręką i okna się złożyły.
- Wszystko dobrze? - zapytałem
Podniosła na mnie wzrok.
- T..tak - powiedziała drżącym głosem
Powoli wstałem i podałem jej rękę. Skorzystała z pomocy.
- Masz w sobie energię, której nie potrafisz kontrolować - powiedziałem dość poważnie
- To źle, prawda? - zapytała
- Tak, dla ciebie i dla innych - odpowiedziałem siadając na parapecie
< Yui?>
Od Yui d.c. Felix'a
Od razu jak Felix wyszedł z pokoju.Ja próbowałam powoli wstać i zacząć rozpakowywać rzeczy.W końcu jak zaczęłam to skończyłam dopiero po kilku minutach.Więc postanowiłam zwiedzić trochę szkołę chociaż było mi trochę słabo.Zamknęłam więc drzwi za sobą i poszłam prosto przez korytarz.Nagle zaczęła mnie strasznie boleć głowa,a szyby w oknach zaczęły się trząść.Upadłam na kolana.Trzymając się za głowa i widząc nie wyraźnie ujrzałam jakąś postać stojącą przy otwartych drzwiach.
<Felix?>
<Felix?>
wtorek, 5 listopada 2013
Od Felix'a d.c. Mai
- Pomijając, że nie dałem cię pociąć, tak dokładnie - powiedziałem oburzony
Prychnęła.
- Jak ci tak zależy to ci odblokuje - powiedziałem
- No zależy!
Zrobiłem szybki gest w powietrzy, zdejmując skutki uboczne zaklęcia.
- Szczęśliwa? - zapytałem
- tak - burknęła
- To dobrze, a ja teraz idę spać i mnie nie budzić - powiedziałem
Wskoczyłem na jakąś wyższą gałąź i zamknąłem oczy.
< Mai?>
Prychnęła.
- Jak ci tak zależy to ci odblokuje - powiedziałem
- No zależy!
Zrobiłem szybki gest w powietrzy, zdejmując skutki uboczne zaklęcia.
- Szczęśliwa? - zapytałem
- tak - burknęła
- To dobrze, a ja teraz idę spać i mnie nie budzić - powiedziałem
Wskoczyłem na jakąś wyższą gałąź i zamknąłem oczy.
< Mai?>
Od Felix'a d.c. Yui
~Super, ja to mam szczęście - pomyślałem
Zaniosłem ją do pokoju i położyłem na łóżku. Po chwili zastanowienia usiadłem na fotelu w drugim końcu pokoju. Siedziałem tak dość długo w milczeniu, może godzinę? Aż się obudziła. Usiadła.
- Gdzie ja jestem? - zapytała
- Teraz, w swoim pokoju - powiedziałem
Wzdrygnęła się i przeniosła na mnie wzrok.
- Co tu robisz? - spytała średnio przytomnym głosem
- Czekam, aż się obudzisz, miałem cię tak zostawić samą? - zapytałem
Nie odpowiedziała. Powoli wstałem.
- Idziesz już?
Kiwnąłem lekko głową.
- Powinnaś się teraz rozpakować - zauważyłem - Nie będę przeszkadzał
Wyszedłem z jej pokoju i powoli ruszyłem do siebie.
< Yui?>
Zaniosłem ją do pokoju i położyłem na łóżku. Po chwili zastanowienia usiadłem na fotelu w drugim końcu pokoju. Siedziałem tak dość długo w milczeniu, może godzinę? Aż się obudziła. Usiadła.
- Gdzie ja jestem? - zapytała
- Teraz, w swoim pokoju - powiedziałem
Wzdrygnęła się i przeniosła na mnie wzrok.
- Co tu robisz? - spytała średnio przytomnym głosem
- Czekam, aż się obudzisz, miałem cię tak zostawić samą? - zapytałem
Nie odpowiedziała. Powoli wstałem.
- Idziesz już?
Kiwnąłem lekko głową.
- Powinnaś się teraz rozpakować - zauważyłem - Nie będę przeszkadzał
Wyszedłem z jej pokoju i powoli ruszyłem do siebie.
< Yui?>
sobota, 2 listopada 2013
Od Yui d.c. Felix'a
Nie wiedziałam co powiedzieć,a on nie czekając ani chwili dłużej wziął walizkę.
-Pospiesz się.Niedługo na dobre się rozpada.
-Dobrze-odparłam,a on szybkim krokiem skierował się w stronę akademiku.Szliśmy tak przez dłuższą chwile,kiedy nagle zagrzmiało i błysnęło w oknach.
-Ale mieliśmy fuksa.Zdążyliśmy przed zmoknięciem-powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy patrząc przez otwarte okno,kiedy znienacka piorun uderzył obok szkoły,a ja się przewróciłam na ścianę.
-Nic ci nie jest?-zapytał podchodząc.
-Nie
- To dobrze.
Niespodziewanie poczułam mocny ból głowy widząc archanioły, upadłe anioły i walkę aniołów ,że nie mogłam utrzymać równowagi.A Felix ze zdziwieniem złapał mnie ostatniej chwili przed upadkiem i nagle straciłam przytomność.
<Felix? >
-Pospiesz się.Niedługo na dobre się rozpada.
-Dobrze-odparłam,a on szybkim krokiem skierował się w stronę akademiku.Szliśmy tak przez dłuższą chwile,kiedy nagle zagrzmiało i błysnęło w oknach.
-Ale mieliśmy fuksa.Zdążyliśmy przed zmoknięciem-powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy patrząc przez otwarte okno,kiedy znienacka piorun uderzył obok szkoły,a ja się przewróciłam na ścianę.
-Nic ci nie jest?-zapytał podchodząc.
-Nie
- To dobrze.
Niespodziewanie poczułam mocny ból głowy widząc archanioły, upadłe anioły i walkę aniołów ,że nie mogłam utrzymać równowagi.A Felix ze zdziwieniem złapał mnie ostatniej chwili przed upadkiem i nagle straciłam przytomność.
<Felix? >
piątek, 1 listopada 2013
Od Felix'a d.c. Yui
Siadłem na ławce i ziewnąłem.
- Zmęczony? - zapytała
Podniosłem na nią wzrok.
- Trochę..., ostatnio mało osób zabijam - stwierdziłem patrząc w niebo z którego powoli zaczął padać deszcz
Popatrzała na mnie wystraszona.
- Wszystko dobrze? - zdziwiłem się
- Powiedziałeś " zabijam?" - powiedziała lekko roztrzęsiona
- Nie widuje, wiesz? - powiedziałem sarkastycznie - Mniejsza, zaprowadzić cie do pokoju czy sobie poradzisz?
Milczała dłuższą chwilę widocznie przestraszona więc dodałem:
- Przecież nie mam zamiaru cię zabijać
Kiwnęła głową.
- Więc chodź - powiedziałem wstając - wziąźć ci walizkę czy sobie poradzisz?
< Yui?>
- Zmęczony? - zapytała
Podniosłem na nią wzrok.
- Trochę..., ostatnio mało osób zabijam - stwierdziłem patrząc w niebo z którego powoli zaczął padać deszcz
Popatrzała na mnie wystraszona.
- Wszystko dobrze? - zdziwiłem się
- Powiedziałeś " zabijam?" - powiedziała lekko roztrzęsiona
- Nie widuje, wiesz? - powiedziałem sarkastycznie - Mniejsza, zaprowadzić cie do pokoju czy sobie poradzisz?
Milczała dłuższą chwilę widocznie przestraszona więc dodałem:
- Przecież nie mam zamiaru cię zabijać
Kiwnęła głową.
- Więc chodź - powiedziałem wstając - wziąźć ci walizkę czy sobie poradzisz?
< Yui?>
Od Yui
Jechałam samochodem,kilka już godzin patrząc przez otwarte okno.
Kiedy nagle ujrzałam akademik.
Samochód od razu skręcił zatrzymując się przed bramą.
A ja szybko wysiadłam zabierając walizkę z bagażnika i ostatni raz spojrzałam na samochód,który odjechał ukrywając się za drzewami.Podeszłam więc szybkim krokiem do bramy,którą otworzyłam i zamknęłam za sobą.
Nagle stanął obok mnie chłopak ze skrzydłami powodując silny podmuch wiatru.
-O rany-odparłam odgarniając włosy z twarzy,a on spojrzał na mnie.
-Kim jesteś?-zapytał podchodząc.
-Nazywam się Yui Komori i jestem nową uczennicą.
-Widzę-odparł spojrzawszy mi w oczy-ja nazywam się Felix Evans.
-Miło mi ciebie poznać Felix.
Od razu na te słowa Felix schował skrzydła,a ja spojrzałam na zachmurzone niebo zwiastujące burze.
<Felix?>
Kiedy nagle ujrzałam akademik.
Samochód od razu skręcił zatrzymując się przed bramą.
A ja szybko wysiadłam zabierając walizkę z bagażnika i ostatni raz spojrzałam na samochód,który odjechał ukrywając się za drzewami.Podeszłam więc szybkim krokiem do bramy,którą otworzyłam i zamknęłam za sobą.
Nagle stanął obok mnie chłopak ze skrzydłami powodując silny podmuch wiatru.
-O rany-odparłam odgarniając włosy z twarzy,a on spojrzał na mnie.
-Kim jesteś?-zapytał podchodząc.
-Nazywam się Yui Komori i jestem nową uczennicą.
-Widzę-odparł spojrzawszy mi w oczy-ja nazywam się Felix Evans.
-Miło mi ciebie poznać Felix.
Od razu na te słowa Felix schował skrzydła,a ja spojrzałam na zachmurzone niebo zwiastujące burze.
<Felix?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...