-Dobrze.-szepnąłem.
Jakoś poszedłem na te kolejne pół godziny męki w ławce.Już samo to było męczące,a co dopiero zadania...
No nic,ważniejsze,że to była sztuka i na niej nie da się oblać.-Tylko tym się różni od innych przedmiotów.Natomiast spaja ją z resztą zajęć,to,że jak ktoś jako jedyny z klasy dostanie najlepszą ocenę,to reszta zazdrości.Ale te-raz dość już gadania o zajęciach ;p .
Dziś bazgroliłem ołówkiem na kartce taki sobie fan art grupy Avenged Sevenfold.
Oddałem obrazek do oceny i wyszedłem,od razu kierując się w miejsce,gdzie umówiłem się z Karoliną,czyli nad wodospad.W skrócie : szedłem,szedłem,aż doszedłem >.<
Dziewczyna siedziała przy brzegu.
Po cichu zakradłem się do niej i zakryłem dłońmi jej oczy,pytając szeptem do jej ucha:
-Jak myślisz?Kim jestem? :3
{Karolina cd?}
sobota, 14 września 2013
Od Rose d.c. Felix'a
Po pięciu minutach wyszłam w pełni ubrana i w miarę ogarnięta .
Choć Jeszcze po części spałam poszłam z nim na ten spacer.
Po drodze w Lesie Felix odgarniał gałęzie które zagradzały mu drogę.
A właśnie w tej chwili dostałam w twarz z liśćia .Dosłownie.
- ała - skrzywiłam się .
- Przepraszam - powiedział nie odwracając się .
- Spoko , nic mi .. - i nie dokończyłam gdyż iż ponieważ pan o imieniu " kichanie " mnie nawiedził.
- Na zdrowie- zaśmiał się i w tej chwili weszliśmy na polanę .
Choć Jeszcze po części spałam poszłam z nim na ten spacer.
Po drodze w Lesie Felix odgarniał gałęzie które zagradzały mu drogę.
A właśnie w tej chwili dostałam w twarz z liśćia .Dosłownie.
- ała - skrzywiłam się .
- Przepraszam - powiedział nie odwracając się .
- Spoko , nic mi .. - i nie dokończyłam gdyż iż ponieważ pan o imieniu " kichanie " mnie nawiedził.
- Na zdrowie- zaśmiał się i w tej chwili weszliśmy na polanę .
(Felix?)
Od Felix'a d.c. Rose
Następnego dnia, przyszedłem do niej. Zapukałem do drzwi. Otwarła nieco zaspana.
- Obudziłem Cię? - zapytałem
- Ta... - odpowiedziała
- Przepraszam - powiedziałem
- Budzik i tak dzwonił już 3 razy - odpowiedziała
- Więc mogę Cię wyciągnąć na spacer po lesie? - zapytałem
- Tak, tylko poczekaj, aż się ogarnę - powiedziała i zniknęła w pokoju
< Rose?>
- Obudziłem Cię? - zapytałem
- Ta... - odpowiedziała
- Przepraszam - powiedziałem
- Budzik i tak dzwonił już 3 razy - odpowiedziała
- Więc mogę Cię wyciągnąć na spacer po lesie? - zapytałem
- Tak, tylko poczekaj, aż się ogarnę - powiedziała i zniknęła w pokoju
< Rose?>
Od Rose d.c. Felix'a
- Może i zwykła drobnostka, ale podziękować zawsze warto .
- Jak uważasz - wzruszył ramionami.
- Chyba Zrezygnujemy z wyprawy nad wodospad - dokończył po chwili
- Zgodzę się z tobą .
- Odprowadzić cię do pokoju ?- spytał .
- nie, czuję się dobrze - odpowiedziała cicho.
- Nie mówię ,że czujesz się źle.
- Chociaż ...Może lepiej się zdrzemnę.
Po tych słowach poszłam w kierunku budynku , do swojego pokoju .
Przemyśleć dzisiejszy dzień .
- Jak uważasz - wzruszył ramionami.
- Chyba Zrezygnujemy z wyprawy nad wodospad - dokończył po chwili
- Zgodzę się z tobą .
- Odprowadzić cię do pokoju ?- spytał .
- nie, czuję się dobrze - odpowiedziała cicho.
- Nie mówię ,że czujesz się źle.
- Chociaż ...Może lepiej się zdrzemnę.
Po tych słowach poszłam w kierunku budynku , do swojego pokoju .
Przemyśleć dzisiejszy dzień .
(Felix ?)
od Felix'a d.c. Rose
- To dobrze - uśmiechnąłem się szczerze, co rzadko się zdarza
Powoli do niej podszedłem.
- Masz tu coś - powiedziałem pokazując na jej szyję
- Wiem... - odpowiedziała
Powoli i delikatnie wyciągnąłem rękę by to dotknąć. Popatrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Nie ruszaj się - powiedziałem i delikatnie dotknąłem, co po chwili zniknęło - Już
- Dzięki - powiedziała i zasłoniła szyję włosami
- Nie ma za co
- Jak ty to...? - zapytała
- wiesz..., najprościej chyba mówią na to uzdrawianie dotykiem - odpowiedziałem
Powoli do niej podszedłem.
- Masz tu coś - powiedziałem pokazując na jej szyję
- Wiem... - odpowiedziała
Powoli i delikatnie wyciągnąłem rękę by to dotknąć. Popatrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Nie ruszaj się - powiedziałem i delikatnie dotknąłem, co po chwili zniknęło - Już
- Dzięki - powiedziała i zasłoniła szyję włosami
- Nie ma za co
- Jak ty to...? - zapytała
- wiesz..., najprościej chyba mówią na to uzdrawianie dotykiem - odpowiedziałem
- jeszcze raz dzięki... - powiedziała
- Mówiłem ci, że nie ma za co
< Rose?>
Od Rose d.c. Felix'a
Wampir Odkleił się ode mnie i zmierzył wzrokiem Felixa'a po czym po prostu zniknął.
Czułam się brudna po tym co zaszło , moje wnętrze całe histeryzowało.
Dotknęłam szyi na której widniały 3 fioletowe ślady.
- Wszystko Ok ? - Spytał podchodząc do mnie.
- Tak .. chyba tak .- odpowiedziałam niepewnie.
Chciałam Przytulić Felixa i powiedzieć mu że gdyby nie on.. zapewne by mnie zgwałcili....
< Felix?>
Czułam się brudna po tym co zaszło , moje wnętrze całe histeryzowało.
Dotknęłam szyi na której widniały 3 fioletowe ślady.
- Wszystko Ok ? - Spytał podchodząc do mnie.
- Tak .. chyba tak .- odpowiedziałam niepewnie.
Chciałam Przytulić Felixa i powiedzieć mu że gdyby nie on.. zapewne by mnie zgwałcili....
< Felix?>
Od Felix'a d.c. Rose
Kiedy poszła wyczarowałem demona - psa. Siedziałem gapiąc się w wodę. W końcu demon wstał i zaczął szczekać.
- Cicho - skarciłem go ale nie przestał
Powoli wstałem i poszedłem za nim, bo o to mu chodziło. Zaczął biec w kierunku akademii. Poszedłem za nim. Po jakimś czasie doszedłem do dziedzińca. Zobaczyłem tych co wcześniej i Rose.... Podszedłem.
- bierz ich - powiedziałem i demon rzucił się na jednego. Przytwierdził go do ziemi i zagryzł. Mała strata.
Drugi ruszył na mnie biegiem. Wyczarowałem kosę i jednym precyzyjnym cięciem odciąłem mu głowę.
< Rose?>
Od Rose d.c. Felix'a
Szybkim tempem ruszyłam w stronę Akademii.
Nie chciałabym żeby ktokolwiek czytał mój notatnik, to tak jakby ktoś oglądał strony cudzego pamiętnika.
Kiedy wstąpiłam na dziedziniec czułam na sobie czyjś wzrok. Uczucie nasilało się z każdym krokiem.
Kiedy byłam koło muru usłyszałam krzyk, odwróciłam się gwałtownie i ujrzałam chłopaków . Tych którzy rano mnie denerwowali.
Westchnęłam ciężko gdy ujrzałam że jeden z nich trzyma w uniesionej dłoni , mój fioletowy notatnik.
Było ich trzech ,wyczułam że coś się święci.
- Oddaj go - Rzuciłam pogardą w jego stronę .
- Może. Bardzo miła lektura, wspaniale się czytało- uśmiechnął się szeroko chłopak.
Wszystko we mnie buzowało i cierpiało zarazem.Miałam ochotę oderwać mu głowę i nabić na pal.
Nim się obejrzałam zostałam przygwożdżona do muru przez dwóch przyjaciół tego debila.
Chłopak porwał notatnik na kilkanaście części i zbliżał się do mnie.
Resztki zeszytu wrzucił do mojej torby i nagle poczułam jego oddech na swojej szyi.
Nie mogłam się ruszyć, ciężko mi było nawet odetchnąć i ten dziwny zapach, który był mi znajomy.
Powtórnie poczułam ciepło. Chłopak odgarnął mi włosy i zaczął całować po szyi .
Chciałam krzyczeć, płakać . Dobrze wiedziałam co ma zamiar zrobić, jego brudne myśli mnie przerażały.
Jego ręce powędrowały na moje Biodra .Czułam w żyłach że źle się to skończy.
( Felix ? )
Nie chciałabym żeby ktokolwiek czytał mój notatnik, to tak jakby ktoś oglądał strony cudzego pamiętnika.
Kiedy wstąpiłam na dziedziniec czułam na sobie czyjś wzrok. Uczucie nasilało się z każdym krokiem.
Kiedy byłam koło muru usłyszałam krzyk, odwróciłam się gwałtownie i ujrzałam chłopaków . Tych którzy rano mnie denerwowali.
Westchnęłam ciężko gdy ujrzałam że jeden z nich trzyma w uniesionej dłoni , mój fioletowy notatnik.
Było ich trzech ,wyczułam że coś się święci.
- Oddaj go - Rzuciłam pogardą w jego stronę .
- Może. Bardzo miła lektura, wspaniale się czytało- uśmiechnął się szeroko chłopak.
Wszystko we mnie buzowało i cierpiało zarazem.Miałam ochotę oderwać mu głowę i nabić na pal.
Nim się obejrzałam zostałam przygwożdżona do muru przez dwóch przyjaciół tego debila.
Chłopak porwał notatnik na kilkanaście części i zbliżał się do mnie.
Resztki zeszytu wrzucił do mojej torby i nagle poczułam jego oddech na swojej szyi.
Nie mogłam się ruszyć, ciężko mi było nawet odetchnąć i ten dziwny zapach, który był mi znajomy.
Powtórnie poczułam ciepło. Chłopak odgarnął mi włosy i zaczął całować po szyi .
Chciałam krzyczeć, płakać . Dobrze wiedziałam co ma zamiar zrobić, jego brudne myśli mnie przerażały.
Jego ręce powędrowały na moje Biodra .Czułam w żyłach że źle się to skończy.
( Felix ? )
Od Felix'a d.c. Rose
- Hym...., może nad wodospad? - zapytałem
- Może być - wzruszyła ramionami
Powoli poszliśmy. Przez łąkę koło akademii w kierunku lasu, a później nad wodospad. Siedliśmy nad wodą.
- Nie mam zeszytu - powiedziała nagle Rose grzebiąc w torbie - Wrócę po niego
- Pójdę z tobą - zaproponowałem
- Nie, zostań, zaraz wrócę - powiedziała, wstała i szybko zniknęła za drzewami
< Rose?>
- Może być - wzruszyła ramionami
Powoli poszliśmy. Przez łąkę koło akademii w kierunku lasu, a później nad wodospad. Siedliśmy nad wodą.
- Nie mam zeszytu - powiedziała nagle Rose grzebiąc w torbie - Wrócę po niego
- Pójdę z tobą - zaproponowałem
- Nie, zostań, zaraz wrócę - powiedziała, wstała i szybko zniknęła za drzewami
< Rose?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...