Dogoniłem ją i zrównałem z nią kroku.
-Nie dasz mi spokoju, co nie?-Spojrzała się na mnie
-Nie mam takiego zamiaru-Wyszczerzyłem się do niej
-Co się tak głupio szczerzysz?
-Nie mogę?
-A powiedziałam, że nie możesz?-Zapytała się mnie
-Nie-Mruknąłem
-No właśnie-Uśmiechnęła się lekko
<Katherine?>
niedziela, 15 września 2013
Od Ichigo
Siedziałem sobie na dziedzińcu. Było pochmurno, ale nie padało jeszcze. Po chwili moja Odznaka Zastępczego Shinigami zapikała."Pusty(Hollow)..." .Zerwałem się i przyłożyłem ją do torsu zamieniając się w Shinigami. W tej postaci mogły zobaczyć mnie tylko osoby, które mają w sobie chociaż trochę Energii Duchowej. Nie wyczuwałem tutaj żadnej, oprócz tej Pustego, więc nikt mnie chyba nie widział. Pobiegłem w kierunku Hollow'a. Znalazłem na jakiejś łące. Niedaleko niego była dziewczynka Plus. Potwór się do niej powoli zbliżał. Pobiegłem w jego kierunku, skoczyłem, jednym ruchem przeciąłem mieczem jego maskę i zniknął raz na zawsze. Podszedłem do dziewczynki. Siedziała przestraszona i skulona pod drzewem.
-Nie masz się już czego bać. Nic Ci nie zrobi-Powiedziałem do niej i uklęknąłem, żeby się z nią zrównać wzrostem.
Przyłożyłem koniec rękojeści do jej czoła.
-Odejdź już do Społeczności Dusz-Uśmiechnąłem się lekko, a ona zniknęła.
Odwiesiłem miecz na plecy i wróciłem do Akademii. Poszedłem na dziedziniec i zobaczyłem, że moje ciało, jak leżało na ławce, tak leży. Zamieniłem się w człowieka i schowałem odznakę do kieszeni. Postanowiłem się przejść nad jezioro. Jak tam już doszedłem, to zobaczyłem białowłosą dziewczynę siedzącą na mostku. Podszedłem do niej.
-Można się dosiąść?
<Rose? >
-Nie masz się już czego bać. Nic Ci nie zrobi-Powiedziałem do niej i uklęknąłem, żeby się z nią zrównać wzrostem.
Przyłożyłem koniec rękojeści do jej czoła.
-Odejdź już do Społeczności Dusz-Uśmiechnąłem się lekko, a ona zniknęła.
Odwiesiłem miecz na plecy i wróciłem do Akademii. Poszedłem na dziedziniec i zobaczyłem, że moje ciało, jak leżało na ławce, tak leży. Zamieniłem się w człowieka i schowałem odznakę do kieszeni. Postanowiłem się przejść nad jezioro. Jak tam już doszedłem, to zobaczyłem białowłosą dziewczynę siedzącą na mostku. Podszedłem do niej.
-Można się dosiąść?
<Rose? >
Od Felix'a d.c. Rose
Gdy byliśmy mniej więcej na środku polany był słyszalny jakiś szelest. Dookoła zaczęli się schodzić "ludzie". Wyczarowałem odruchowo kosę. Zobaczyłem wśród nich tego idiotę.
- No no no .. Kogo my tu mamy .. - usłyszałem od niego
- Wieź, nie zaprzeczysz, że to zaplanowane! - wybuchnąłem
- Może - prychnął
- Może na pewno - dokończyłem
- Przyszliśmy się trochę zabawić - odpowiedział
Zmieniłem kosę w 2 i ruszyłem biegiem w jego kierunku.
- Więc w co się chcesz bawić? W berka czy w chowanego?
- żadne z tych dwóch - odpowiedział
- Mało oryginalna odpowiedź - stwierdziłem
Przewrócił oczami. Wyprowadziłem w niego cięcie od niechcenia. Uniknął tego.
- Co tak słabo? - zapytał
Nie odpowiedziałem tylko ciąłem jeszcze raz, tym razem bardziej się przykładając. Powtórzył unik
- Czemu wszędzie gdzie cię spotykam jesteś z tą lafiryndą? - zapytał
- Nie mów tak o niej - przyśpieszyłem cięcia
- Bo co? Zjesz mnie? - zadrwił
Nie odpowiedziałem tylko przyśpieszyłem.
< Rose?>
- No no no .. Kogo my tu mamy .. - usłyszałem od niego
- Wieź, nie zaprzeczysz, że to zaplanowane! - wybuchnąłem
- Może - prychnął
- Może na pewno - dokończyłem
- Przyszliśmy się trochę zabawić - odpowiedział
Zmieniłem kosę w 2 i ruszyłem biegiem w jego kierunku.
- Więc w co się chcesz bawić? W berka czy w chowanego?
- żadne z tych dwóch - odpowiedział
- Mało oryginalna odpowiedź - stwierdziłem
Przewrócił oczami. Wyprowadziłem w niego cięcie od niechcenia. Uniknął tego.
- Co tak słabo? - zapytał
Nie odpowiedziałem tylko ciąłem jeszcze raz, tym razem bardziej się przykładając. Powtórzył unik
- Czemu wszędzie gdzie cię spotykam jesteś z tą lafiryndą? - zapytał
- Nie mów tak o niej - przyśpieszyłem cięcia
- Bo co? Zjesz mnie? - zadrwił
Nie odpowiedziałem tylko przyśpieszyłem.
< Rose?>
Od Katherine d.c. David'a
- Nic, czy ja coś mówiłam? - zapytałam
- Nie....
- No właśnie - przerwałam mu
Poszłam w kierunku akademii wolnym krokiem, przestało padać więc mi się nie spieszyło.
< David?>
- Nie....
- No właśnie - przerwałam mu
Poszłam w kierunku akademii wolnym krokiem, przestało padać więc mi się nie spieszyło.
< David?>
Od Davida d.c. Katherine
Zostałem ja, nauczycielka i Katie. Schowałem wszystkie swoje rzeczy i wyszedłem ze szklarni. Usiadłem na pobliskiej ławce i czekałem na dziewczynę. Wyciągnąłem paczkę i wyjąłem ze środka jedną fajkę. Podpaliłem i się zaciągnąłem. Po jakimś czasie dziewczyna wyszła i się na mnie spojrzała zdziwiona.
-Co?-Zapytałem się jej
<Katherine?>
-Co?-Zapytałem się jej
<Katherine?>
Od Karoliny d.c. Andreasa
- Hym..., no nie wiem.... - powiedziałam przewlekle
- No dalej zgaduj - usłyszałam
- Andreas? - zgadywałam
- A kto inny?
Zabrał ręce z moich oczu.
- Nikogo innego się nie spodziewałam - uśmiechnęłam się i pocałowałam go
< Andreas? sorka mało weny>
- No dalej zgaduj - usłyszałam
- Andreas? - zgadywałam
- A kto inny?
Zabrał ręce z moich oczu.
- Nikogo innego się nie spodziewałam - uśmiechnęłam się i pocałowałam go
< Andreas? sorka mało weny>
Od Andrew d.c. Nikol
Sunąłem przez park starając się omijać wszystkich i wszystko. Niestety nie zawsze się to każdemu udaje. Nagle zderzyliśmy się z jakąś dziewczyną.
- Przepraszam - mruknąłem dość cicho chociaż dla mnie to jest ton normalny
- Pacz jak chodzisz - powiedziała prawdopodobne jest, że mnie nie usłyszała
Wyciągnąłem do niej rękę by pomóc wstać. Złapała ją dość dumnie i wstała. Zmierzyła mnie spojrzeniem. Ja jakby nigdy nic poszedłem dalej, snując się po prostu jak duch. Stanąłem przede mną przewinęły się 2 kłócące się osoby.
< Nikol?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...