Dałam im się wywlec, rozmyślając. Chyba uwierzyły. Grałam. Chociaż miałam ochotę zatłuc faceta. Kiedy mnie zmienił, zablokował mi moc telepatii. Moja energia i tak była na wyczerpaniu. Westchnęłam cicho.
- Widzę, że nagle przestałaś się interesować swoim losem - mruknęła jedna z syren, które mnie trzymały.
- Nigdy mnie nie obchodził - mruknęłam. Uniosła brew, ale nie skomentowała tego. Zerknęłam krzywo na swój ogon. Idiota. Zrobił ze mnie wampirzą syrenę. Jak uroczo. Odsłoniłam kły w grymasie.
Tak ja do tej pory nie stawiałam oporu, tak teraz znienacka uderzyłam łokciami syreny w twarze. Krzyknęły, a ja wyszarpnęłam się z uścisku. Coś krzyczały, ale ja nie słuchałam. Dorwę palanta, wywlokę na powierzchnię i utnę z nim sobie pogawędkę. Poczułam, że coś mnie łapie na ogon. Co za irytująca rzecz!
- Ika se!* - mruknęłam i niewidzialna lina zniknęła. Byłam wyczerpana, zirytowana, a na ogonie (o ironio) siedziało mi kilkanaście syren. Niezbyt udany wieczór.
<Felix?>
*Ika se! - (jap. puść)
środa, 23 października 2013
Wyniki!
Przewodniczący szkoły - Felix Evans
Zastępca przewodniczącego szkoły - Karolina Merigold
Sekretarz szkolny - Luna Komori
Klasa wilka:
Przewodniczący- Sasuke Uchicha
Zastępca - Isabel Ankh-Morpork
Sekretarz - Kira Flamma
Klasa Jelenia
Przewodniczący- Luna Komori
Zastępca - Felix Evans
Sekretarz - Dan Nix
Klasa Niedźwiedzia
Przewodniczący - Karolina Merigold
Zastępca - Leonardo da Civi
Sekretarz - Arran Sadow
Klasa Lwa
Przewodniczący - Ichigo Kurosaki
Zastępca - Andreas Darksider
Sekretarz - David Silver
Zastępca przewodniczącego szkoły - Karolina Merigold
Sekretarz szkolny - Luna Komori
Klasa wilka:
Przewodniczący- Sasuke Uchicha
Zastępca - Isabel Ankh-Morpork
Sekretarz - Kira Flamma
Klasa Jelenia
Przewodniczący- Luna Komori
Zastępca - Felix Evans
Sekretarz - Dan Nix
Klasa Niedźwiedzia
Przewodniczący - Karolina Merigold
Zastępca - Leonardo da Civi
Sekretarz - Arran Sadow
Klasa Lwa
Przewodniczący - Ichigo Kurosaki
Zastępca - Andreas Darksider
Sekretarz - David Silver
~Dziękuję wszystkim za oddane głosy wasz administrator karolina230301
Od Felix'a d.c. Mai
Ocknąłem się pod zobaczyłem z czterdzieści syren. Złapałem Mai za rękę, zauważyła, że się obudziłem i puściła. Wymamrotałem jeszcze dwa razy zaklęcie, które umożliwiało oddychanie pod wodą. Wyczarowałem sztylety bo były już dość blisko. Odbiłem jeden atak, chyba strażnika, a nie syreny i wbiłem sztylet w brzuch. Trysnęła krew, martwe ciało zaczęło spadać na dno. Nagle zobaczyłem parę błysków, w ostatniej chwili zrobiłem zasłonę. Zaczęły w nas uderzać zaklęcia, bynajmniej nie magów, wrodzone, takie były najgorsze.
- Długo tak nie wytrzymam - powiedziałem do Mai chociaż bardziej telepatycznie
Rozejrzała się szybko. Dwa zaklęcia rozbiły barierę w drobny mak. Poczułem jak związują mnie niewidzialne liny.
- Nie ładnie jest uciekać - usłyszałem głos za sobą
Coś mnie i Mai odwróciło. Zobaczyliśmy znowu tę najstarszą, widocznie tutaj królową. Od razu zakneblowała mi usta, więc nie mogłem nic powiedzieć. Wzięła nas do jakiejś groty, były tam może jeszcze dwie. W środku była mała kopuła, bardzo mała. Postawiła mnie na nikłym skrawku brzegu i zdjęła więzy. Przyłożyła Mai nóż do szyi.
- A teraz zmienisz ją w syrenę - powiedziała
- Nie - odpowiedziałem bez namysłu
Walnęła mną o ścianę i przycisnęła jej lekko nóż.
- Już - powiedziała
Chciałem coś powiedzieć ale zrezygnowałem. Zacząłem mamrotać zaklęcie.
- Felix, nie! - zawołała Mai, w jej głosie można było usłyszeć...., rozpacz?
Przestałem. Syrena lekko nadcięła jej skórę.
- Będzie dobrze - powiedziałem do Mai i uśmiechnąłem się do niej.
Uspokoiła się. Mówiłem dalej. Po chwili lekko uniosłem się do góry, dalej wymawiając zaklęcie, dość długie, po staro-demońsku. Woda na chwilę rozbłysła, a potem padłem na ziemię. Lekko zamgliło mi się przed oczami, ale szybko to uspokoiłem.
- Ał.... - mruknąłem siadając
Było cicho jak dla mnie zbyt cicho. Syreny zniknęły pod wodą. Została tylko Mai z ogonem.
- i co żeś zrobił?! - wydarła się ale dość żałośnie
- Wiem, co robię, ich czarów nie odwrócę ale swoje dam radę - powiedziałem
- Czyli....
- Tak, jak stąd wyjdziemy to cię odczaruje - odpowiedziałem
Kiwnęła głową, po chwili wypłynęły syreny.
- Już myślała, że inaczej będę musiała cię przekonać - powiedziała
- Ja lubię rozlew krwi, tylko kiedy płynie z mojej ręki - odpowiedziałem
Nie odpowiedziała, dwie zabrały Mai.
- A co ze mną? - zapytałem kiedy chciała już wpłynąć pod wodę
- Zostaniesz tutaj, aż do odwołania - odpowiedziała i zniknęła w wodzie
Myślałem o wypłynięciu, ale na dole była bariera.
- masz ci los, nie mam zamiaru się zmieniać w rybę, więc trochę tu posiedzę - powiedziałem opierając się o ścianę
< Mai?>
- Długo tak nie wytrzymam - powiedziałem do Mai chociaż bardziej telepatycznie
Rozejrzała się szybko. Dwa zaklęcia rozbiły barierę w drobny mak. Poczułem jak związują mnie niewidzialne liny.
- Nie ładnie jest uciekać - usłyszałem głos za sobą
Coś mnie i Mai odwróciło. Zobaczyliśmy znowu tę najstarszą, widocznie tutaj królową. Od razu zakneblowała mi usta, więc nie mogłem nic powiedzieć. Wzięła nas do jakiejś groty, były tam może jeszcze dwie. W środku była mała kopuła, bardzo mała. Postawiła mnie na nikłym skrawku brzegu i zdjęła więzy. Przyłożyła Mai nóż do szyi.
- A teraz zmienisz ją w syrenę - powiedziała
- Nie - odpowiedziałem bez namysłu
Walnęła mną o ścianę i przycisnęła jej lekko nóż.
- Już - powiedziała
Chciałem coś powiedzieć ale zrezygnowałem. Zacząłem mamrotać zaklęcie.
- Felix, nie! - zawołała Mai, w jej głosie można było usłyszeć...., rozpacz?
Przestałem. Syrena lekko nadcięła jej skórę.
- Będzie dobrze - powiedziałem do Mai i uśmiechnąłem się do niej.
Uspokoiła się. Mówiłem dalej. Po chwili lekko uniosłem się do góry, dalej wymawiając zaklęcie, dość długie, po staro-demońsku. Woda na chwilę rozbłysła, a potem padłem na ziemię. Lekko zamgliło mi się przed oczami, ale szybko to uspokoiłem.
- Ał.... - mruknąłem siadając
Było cicho jak dla mnie zbyt cicho. Syreny zniknęły pod wodą. Została tylko Mai z ogonem.
- i co żeś zrobił?! - wydarła się ale dość żałośnie
- Wiem, co robię, ich czarów nie odwrócę ale swoje dam radę - powiedziałem
- Czyli....
- Tak, jak stąd wyjdziemy to cię odczaruje - odpowiedziałem
Kiwnęła głową, po chwili wypłynęły syreny.
- Już myślała, że inaczej będę musiała cię przekonać - powiedziała
- Ja lubię rozlew krwi, tylko kiedy płynie z mojej ręki - odpowiedziałem
Nie odpowiedziała, dwie zabrały Mai.
- A co ze mną? - zapytałem kiedy chciała już wpłynąć pod wodę
- Zostaniesz tutaj, aż do odwołania - odpowiedziała i zniknęła w wodzie
Myślałem o wypłynięciu, ale na dole była bariera.
- masz ci los, nie mam zamiaru się zmieniać w rybę, więc trochę tu posiedzę - powiedziałem opierając się o ścianę
< Mai?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...