środa, 27 lutego 2013
Od Creo- C.D. Damiena
-Dziękuje Damien- powiedziałam podchodząc pod drzwi pokoju.
-Zawsze do usług- powiedział uśmiechając się.
Odwzajemniłam uśmiech i weszłam do pokoju. O dziwo nikogo w nim nie było. Stały tam dwa łóżka. Usiadłam na jednym i wyciągnęłam słuchawki z walizki. Puściłam swoją ulubioną piosenkę i zaczęłam po cichu śpiewać. Nie mogłam przyzwyczaić się do tego pustego pomieszczenia. Postanowiłam się przejść. Zawędrowałam do biblioteki, wzięłam jedną z książek i zaczęłam czytać.
(Mam nadzieję że ktoś dokończy)
Od Karoliny- C.D. Andreasa
Uśmiechnęłam się z ukosa. Humor mi się chcąc, nie chcąc poprawił.
- No dobra, nic się nie stało - zaśmiałam się
Od razu poprawił mi się humor. Komu na ten widok by się nie polepszył? Zaczął machać wesoło ogonem. Skakać dookoła mnie. Uśmiechnęłam się i też zmieniłam w zwierza.
- Tego i tak nie pobijesz - powiedziałam merdając ogonem
< Andreas?>
Od Kanade- C.D. Charlesa
Westchnęłam, i usiadłam.
- Kiedy mieszkałam już w świecie ludzi, poznałam jednego chłopaka. Nie byłam w nim zakochana, tylko zauroczona. Przez niego miałam tyle nałogów...- zaczęłam.- Najpierw zaczął mnie namawiać do picia. Potem do narkotyków. W końcu zaczęłam nosić czerwone soczewki, i przemalowałam się na czarno. Ostro imprezowałam. Zaczęłam z nim chodzić. Byłam szczęśliwa, i w ogóle, ale on cały czas mnie zdradzał, a ja siedziałam, myślałam, że tak ma być. Po miesiącu już nie wytrzymałam. Przez niego byłam narkomanką, zwykle pijana. Odcięłam się od niego, zmyłam farbę, i zdjęłam soczewki. Od tamtego dnia po prostu... Nienawidzę chłopców, miłości tym bardziej. Bo ona nie istnieje. To tylko zwykłe wykorzystywanie dziewczyn.- ostatnie zdania powiedziałam oschle. Zacisnęłam pięści.- W ogóle, po co ja ci to mówię!?
[ Charles?]
Od Kiry- C.D. Charlesa
[...]
- Och... - zdałam sobie sprawę, że stoję aż za blisko. Odsunęłam się pospiesznie o kilka kroków i odwróciłam wzrok. - Ja...em...przepraszam. Jak już mówiłam, nie lubię, gdy ktoś robi coś w chwili kiedy ja się tego w ogóle nie spodziewam. - plątałam się...
[Charles?]
Od Imogen do Creo
Siedziałam w pokoju wspólnym przeglądajac kilka książek. Gdy usłyszałam szczęk klamki z ulgą wypisaną na twarzy. W drzwiach zobaczyłam czarnowłosą dziewczynę.Creo
-Cześć-przywitałą się.-Uczysz się?
-Powtarzam. Niedługo egzaminy, a poza tym...nie mam wiele do roboty. Wszyscy są sobą zajęci.
-Znam to-mrukneła.
Usiadła na jednym z foteli podkurczając nogi.Po chwili wzieła jedną z moich ksiazek.
-Języki staroążtne?
-Nienawidze tego przedmiotu.
-Też za nim nie przepadam. Wolę sztuki walki.
Uśmiechnełam się.
-Miałabyś ochotę się przejść? Siedzę tu już od dwuch godzin próbując się tego wyuczyć i cała zdrętwiałam.
-Jasne.
<Creo?>
-Cześć-przywitałą się.-Uczysz się?
-Powtarzam. Niedługo egzaminy, a poza tym...nie mam wiele do roboty. Wszyscy są sobą zajęci.
-Znam to-mrukneła.
Usiadła na jednym z foteli podkurczając nogi.Po chwili wzieła jedną z moich ksiazek.
-Języki staroążtne?
-Nienawidze tego przedmiotu.
-Też za nim nie przepadam. Wolę sztuki walki.
Uśmiechnełam się.
-Miałabyś ochotę się przejść? Siedzę tu już od dwuch godzin próbując się tego wyuczyć i cała zdrętwiałam.
-Jasne.
<Creo?>
Od Andreasa- C.D. Karoliny
Zachowałem się nieco chamsko,ale przynajmniej teraz wiem,że musi się zmuszać do wypicia nawet krwi z butelki.Wiem trochę co czuje,ponieważ i ja robię rzeczy,których nie chcę,ale muszę,bo inaczej nie przeżyję............Popatrzyłem w odbicie nieba w tafli jeziora.Robiło się jasno pomarańczowe i słońce zachodziło coraz niżej.Karolina wstała i zaczęła iść w stronę akademii.Poczekałem trochę,aż będzie nieco dalej ode mnie wtedy dopiero zrobiłem to samo,ponieważ wyczuwałem od niej negatywne fale,jakby ostrzegała:"Nie zbliżać się!".Szedłem tak za nią parę metrów,lecz znudziło mi się chodzenie na dwóch nogach.Chcąc przerwać tą drętwą atmosferę,zmieniłem się w czarnego psa,a raczej bardziej wilczura,podbiegłem do Karoliny i popatrzyłem się na nią tymi niewinnymi oczami,które niejedną osobę doprowadziły do wzruszenia i płaczu,a zwłaszcza dziewczyny.
{Karolina cd?}
Od Kiry- C.D. Hiukset
[...]
Zaśmiałam się. Hiukset była na prawdę miła.
- Hmm...w sumie to nie wiem. Nie powiedział o której konkretnie tu będzie.
[Hiukset?]
Od Charlesa- C.D. Kiry
[...] Zacisnąłem pięść.
- To nieuczciwe. Niekontrolowane moce są ważne, trzeba z nimi walczyć, to nieoceniona szkoła charakteru. A Ty, jesteś na tyle niezwykła, że ujarzmiłabyś je bez słowa. Przykro mi, że spotkał Cię los odrzucenia... Nie powinno tak być. Nie z taką istotą, jaką Ty jesteś - powiedziałem szczerze. Kira spojrzała mi poważnie w oczy i przysunęła się blisko, bardzo blisko.
- A co do tego eskimoskiego pocałunku... Nie mogę Ci obiecać, że nie będę. To zbyt przyjemne - roześmiałem się. - Gdybym skradł Ci teraz pocałunek w usta, też byś była zła?
Mój ton był pogodny, przyjazny. Nie było to przypuszczenie, że zamierzam to zrobić.
(Kiro?)
Od Charlesa- C.D. Kanade
[...] Przyjrzałem się uważnie zdjęciu i Kanade.
- Tak - stwierdziłem. - Widać podobieństwo, ale w życiu bym nie pomyślał, że jesteś tak cudowną czarnulą.
Kanade rzuciła mi rozbawione, nieco speszone spojrzenie.
- Dlaczego tak nagle zmieniłaś wygląd? - spytałem z ciekawości.
(Kanade?)
Od Hiukset- C.D. Brayan'a
Uśmiechnęłam się.
- Dziękuję.
Popatrzyłam mu w oczy, a po chwili pocałowałam. Czułam jego ciepłe, słodkie usta. Chciałam, żeby trwało to wiecznie.
<Brayan ?>
Od Hiukset- C.D. Kiry
Uśmiechnęłam się.
- Oczywiście, że cię polubi ! Jak można cię nie lubić ? A jeśli nawet to przekona się na własnej skórze, choćbym miała zginąć, co to gniew wilczycy. Więc o której tutaj będzie ?
Kira?
Od Karoliny- C.D. Andreasa
- To długa historia której nie chce ci opowiadać - powiedziałam i już chciałam odejść ale chwycił mnie za rękę
- Powiedz - powiedział patrząc mi w oczy
Widziałam że się go nie pozbędę więc siadłam na trawie patrząc w jezioro.
- Ja po prostu, po prostu nie chce zabijać ludzi. Nie wiem dlaczego, po prostu nie umiem. Nie umiem wypić z kogoś krwi. Nie wiem dlaczego po prostu nie umiem. Jakbym nie była głodna, nawet bym na krew nie patrzała. Ale no cóż...Wole krew w butelce, można sobie wmawiać że to oranżada. Wiem to dziwne wampir który nie umie pić krwi. - westchnęłam wstałam i zaczęłam iść w kierunku szkoły. Nie chciałam o tym gadać. To był mój problem który mam dość długo, praktycznie od urodzenia. Chociaż wszystko mi już jedno chce o tym gadać czy nie? Już mi wszystko jedno.
< Andreas?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...