- Czy tylko mnie się zdaje czy wszystkim przydała by się herbatka na uspokojenie - stałam na dziedzińcu patrząc na linie drzew. Coś wcześniej przykuło moją uwagę. A dokładniej ptak. Duży ptak. Siedział sobie na gałęzi i szukał kolacji. Usiadłam po turecku na murku i położyłam dłonie go góry spodem.
- Creo, Inni rysują, ja tworze - na dłoniach pomału ukształtowała mi się kartka papieru na której po chwili zaczęły rozkwitać barwy.
Usłyszałam, że ktoś idzie w moim kierunku.
(Kto chce dokończyć?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz