Rzuciłam się do ucieczki posłuszna wściekłemu głosowi Mai. Niestety zaplatałam się w krzakach. bojąc się, żeby dziewczyna mnie nie znalazła nie próbowałam nawet się wydostać. Nie, żebym jej ni lubiła. Po prostu w tej postaci była trochę..przerażająca.
Tkwiłam nieruchomo przez dwie- trzy minuty aż doszedł do mnie krzyk. Byłam pewna, że to głos Mai, ale nie ruszyłam się, aby jej pomóc. Kto wie, może to krzyk rozczarowani, bo uciekła jej przekąska?
Gdy krzyk ustał odczekałam pięć minut zanim powoli wydostałam się z krzewu. Miałam zamiar wrócić do akademii i o wszystkim zapomnieć. No, może raczej pogadać o tym rano z Mai'ą. Jeśli oczywiście wróci do swojej postaci.
Jednak gdy spojrzałam w stronę miejsca gdzie ostatnio widziałam dziewczynę moje plany przestały mieć znaczenie.
-Mai?-zawołałam podchodząc bliżej.
Leżała zwinięta w kłębek na ziemi cicho popłakując. Nie byłam w stanie odwrócić się i odejść. Bez względu na to czy jestem aniołem czy Upadłą mam sumienie.
-Mai? Wszystko w porządku?-spytałam się klękając przy niej.
-Zostaw-warknęła, ale już swoim głosem.-Odejdź stąd !
-Nie..Nie zostawię cię !-zaprotestowałam.-Potrzebujesz pomocy. Trzeba cię...
-Nie rozumiesz?!-zawołała z rozpaczą w głosie siadając.-Mało brakowało a leżałabyś tutaj martwa! Przeze mnie!
-Możliwe-przyznałam niechętnie.- ale się powstrzymałaś i to się liczy. Zresztą to minęło..Prawda?
-Tak, minęło.
-Chodźmy-powiedziałam podnosząc ja z ziemi. Nie zwracałam uwagi na jej marne protesty.- Jak na razie zaprowadzę cię do pokoju. Chyba, że... potrzebujesz pomocy medycznej?
Pokręciła głową zrezygnowana.
-Czy ktoś ci już mówił, że jesteś za dobra?-spytała ze słabym uśmiechem.
-Zdarzało się.
<Mai?>
wtorek, 26 marca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Od Sasuke
Zajęcia dzisiaj były nudne..Myślałem ze zasnę, ale jakoś się powstrzymałem.Po nich, postanowiłem się powłóczyć tak wiem powinienem mieć prze...
-
Proszę wpisywać w komentarzach jakie chcecie utwory ^^ (link i nazwa)
-
Imię: Nuala Nazwisko: Athern Wiek: 16 lat Płeć: kobieta Rasa: Forna Animalia (rasa podobna do zmiennokształtnych ,ale ma tylko j...
-
- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz