- Wow-mruknęłam-Jesteś chyba pierwszą osobą,której po pierwszym spotkaniu nie chce zabić.
Ta jego miła strona doprowadzała mnie do mdłości,ale była w swoim rodzaju fascynująca.
- A jak to jest, z tą twoją rozdwojoną jaźnią-zapytałam-Jeśli wiedzieć można.
<Arran?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz