Nagle wpadł tam jakiś wilk. killer powoli na niego ruszył. Obserwowałem to. Wilk jednak prawie od razu zmienił się w dziewczynę. Zeskoczyłem w żyrandolu miękko lądując na ziemi. Ciągle pozostając w cieniu.
- Killer, zostaw - powiedziałem metalicznym głosem, który zabrzmiał echem po sali co dało iście mroczny efekt. Demon od razu się cofnął i podbiegł do mnie.
- K....kto tam? - zapytała jąkając się dziewczyna
- Raczej nie powinno Cię to obchodzić, wystarczy, że nie rzucam Cię mojemu zwierzakowi na pożarcie - powiedziałem dalej tak samo, nie zmieniając ani trochę barwy głosu i powoli pochodząc, moje kroki też odbijały się echem. Widziałem, że zaczęła się bać. Szybkim ruchem złapałem ją za rękę i wciągnąłem w ciemność.
- Teraz zginiesz w męczarniach!!! - Zawołałem i zacząłem ją łaskotać
< Sasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz