Od Felix'a d.c Yui

- Mówiłem, że tak - powiedziałem
Pokazała kły i powoli do mnie podeszła. Przechyliłem głowę na bok. Dotknęła mojego ramienia Wgryzła się powoli, dobiłem plecami do ściany Czułem jak z mojej szyi powoli wycieka krew. Słyszałem jej szum. Zaczęło lekko piec. Skrzywiłem się prawie niewidocznie. Powoli puściła i odsunęła się. Wytarłem resztę krwi z tamtego miejsca. Już chciała coś powiedzieć, ale założyłem iluzje i ruszyłem korytarzem na wierzę astronomiczną. Rozpętała się niezła burza. Siadłem, a po chwili już leżałem na murze wierzy, który miał chronić przed nie wyleceniem z niej. Wyciągnąłem rękę do góry. Walnął w nią piorun. Jeden raz, drugi..., trzeci.... Ugryzienie zniknęło. Czwarty..., skrzypnięcie drzwi wierzy jeszcze jeden potężny i burza się rozeszła.

< Yui?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern