Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Od Mai: c.d. Felix'a

Westchnęłam i położyłam się znowu na trawie. Robiło się już ciemno. Chcąc, nie chcąc, przymknęłam oczy. Szum wody i liści uspokajał myśli, emocje opadły, a blask wschodzącego księżyca pieścił skórę. Westchnęłam cicho i odpłynęłam. Słuchałam przez sen pieśni nocy, starając się zapomnieć o dzisiejszej "przygodzie". Jednak cały czas gdzieś w zakamarkach umysłu krył się cierń, który nie dawał mi odpocząć. <Felix?>

Od Felix'a d.c Yui

- Mówiłem, że tak - powiedziałem Pokazała kły i powoli do mnie podeszła. Przechyliłem głowę na bok. Dotknęła mojego ramienia Wgryzła się powoli, dobiłem plecami do ściany Czułem jak z mojej szyi powoli wycieka krew. Słyszałem jej szum. Zaczęło lekko piec. Skrzywiłem się prawie niewidocznie. Powoli puściła i odsunęła się. Wytarłem resztę krwi z tamtego miejsca. Już chciała coś powiedzieć, ale założyłem iluzje i ruszyłem korytarzem na wierzę astronomiczną. Rozpętała się niezła burza. Siadłem, a po chwili już leżałem na murze wierzy, który miał chronić przed nie wyleceniem z niej. Wyciągnąłem rękę do góry. Walnął w nią piorun. Jeden raz, drugi..., trzeci.... Ugryzienie zniknęło. Czwarty..., skrzypnięcie drzwi wierzy jeszcze jeden potężny i burza się rozeszła. < Yui?>

Od Yui d.c. Felix'a

Na te słowa trochę się zdziwiłam,lecz nagle zaczęłam Felix'a widzieć z innej perspektywy.Podeszłam więc do niego,a on patrzył na mnie uważnie. -Felix...czy ja mogę?-zapytałam się niepewnie.Patrząc mu prosto w oczy. <Felix?>

Od Felix'a d.c. Yui

- Musisz bardziej uważać na to co robisz, nie wytwarzać tylu emocji, moce na to reagują - mruknąłem wstając z parapetu Kiwnęła głowa. - Jesteś wampirem - powtórzyłem - t...tak.... - powiedziała niepewnie jąkając się lekko jakby czegoś obawiając - Pij krew regularnie, ale nie za często bo moc może świrować - powiedziałem wstając - Ale.... - urwała - W lesie jest dużo łowców, chcesz mogę iść z tobą i ci jakiegoś złapać, jeśli nie to poznam cię z Arran'em, on tutaj handluje krwią. W najgorszym wypadku, ja ci mogę dać - powiedziałem Na ostatnie się wzdrygnęła. - Ty? - zdziwiła się - Krew i rany regenerują mi się dziesięć razy szybciej niż normalnego człowieka. Nawet tego nie poczuję - powiedziałem Wstałem i przeciągnąłem się. - I...., mogę cię prosić kiedy chcę? - zapytała - Nom.., raczej tak - kiwnąłem głową raczej obojętny < Yui?>

Od Yui d.c. Felix'a

-Przepraszam...Rozumiem...lecz ciężko mi jest z tym,a ze szczególności jak od niedawna jestem wampirem -odparłam patrząc na Felix'a,który usiadł opierając się o okno. -Od niedawna?-zapytał się,a ja poczułam nagle zapach krwi. Dopiero teraz zorientowałam się właśnie czemu miałam takie kłopoty z mocami. -Tak-powiedziałam nie patrząc na niego.Lecz to nic nie dało.Więc zagryzłam wargi. <Felix?>

Od Felix'a d.c. Yui

Widząc to podbiegłem do niej.  ~Super, trafiła się niepanująca nad mocami - stwierdziłem w myślach  Klęknąłem koło niej i lekko dotknąłem jej ręki. Wszedłem do głowy i "odłączyłem" moc. Przechwyciłem jej nadmiar. Machnąłem ręką i okna się złożyły.  - Wszystko dobrze? - zapytałem  Podniosła na mnie wzrok.  - T..tak - powiedziała drżącym głosem  Powoli wstałem i podałem jej rękę. Skorzystała z pomocy.  - Masz w sobie energię, której nie potrafisz kontrolować - powiedziałem dość poważnie  - To źle, prawda? - zapytała  - Tak, dla ciebie i dla innych - odpowiedziałem siadając na parapecie  < Yui?> 

Od Yui d.c. Felix'a

Od razu jak Felix wyszedł z pokoju.Ja próbowałam powoli wstać i zacząć rozpakowywać rzeczy.W końcu jak zaczęłam to skończyłam dopiero po kilku minutach.Więc postanowiłam zwiedzić trochę szkołę chociaż było mi trochę słabo.Zamknęłam więc drzwi za sobą i poszłam prosto przez korytarz.Nagle zaczęła mnie strasznie boleć głowa,a szyby w oknach zaczęły się trząść.Upadłam na kolana.Trzymając się za głowa i widząc nie wyraźnie ujrzałam jakąś postać stojącą przy otwartych drzwiach. <Felix?>

Od Felix'a d.c. Mai

- Pomijając, że nie dałem cię pociąć, tak dokładnie - powiedziałem oburzony Prychnęła. - Jak ci tak zależy to ci odblokuje - powiedziałem - No zależy! Zrobiłem szybki gest w powietrzy, zdejmując skutki uboczne zaklęcia. - Szczęśliwa? - zapytałem - tak - burknęła - To dobrze, a ja teraz idę spać i mnie nie budzić - powiedziałem Wskoczyłem na jakąś wyższą gałąź i zamknąłem oczy. < Mai?>

Od Felix'a d.c. Yui

~Super, ja to mam szczęście - pomyślałem Zaniosłem ją do pokoju i położyłem na łóżku. Po chwili zastanowienia usiadłem na fotelu w drugim końcu pokoju. Siedziałem tak dość długo w milczeniu, może godzinę? Aż się obudziła. Usiadła. - Gdzie ja jestem? - zapytała - Teraz, w swoim pokoju - powiedziałem Wzdrygnęła się i przeniosła na mnie wzrok. - Co tu robisz? - spytała średnio przytomnym głosem - Czekam, aż się obudzisz, miałem cię tak zostawić samą? - zapytałem Nie odpowiedziała. Powoli wstałem. - Idziesz już? Kiwnąłem lekko głową. - Powinnaś się teraz rozpakować - zauważyłem - Nie będę przeszkadzał Wyszedłem z jej pokoju i powoli ruszyłem do siebie. < Yui?>

Od Yui d.c. Felix'a

Obraz
Nie wiedziałam co powiedzieć,a on nie czekając ani chwili dłużej wziął walizkę. -Pospiesz się.Niedługo na dobre się rozpada. -Dobrze-odparłam,a on szybkim krokiem skierował się w stronę akademiku.Szliśmy tak przez dłuższą chwile,kiedy nagle zagrzmiało i błysnęło w oknach. -Ale mieliśmy fuksa.Zdążyliśmy przed zmoknięciem-powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy patrząc przez otwarte okno,kiedy znienacka piorun uderzył obok szkoły,a ja się przewróciłam na ścianę. -Nic ci nie jest?-zapytał podchodząc. -Nie - To dobrze. Niespodziewanie poczułam mocny ból głowy widząc archanioły, upadłe anioły i walkę aniołów ,że nie mogłam utrzymać równowagi.A Felix ze zdziwieniem złapał mnie ostatniej chwili przed upadkiem i nagle straciłam przytomność. <Felix? >

Od Felix'a d.c. Yui

Siadłem na ławce i ziewnąłem. - Zmęczony? - zapytała Podniosłem na nią wzrok. - Trochę..., ostatnio mało osób zabijam - stwierdziłem patrząc w niebo z którego powoli zaczął padać deszcz Popatrzała na mnie wystraszona. - Wszystko dobrze? - zdziwiłem się - Powiedziałeś " zabijam?" - powiedziała lekko roztrzęsiona - Nie widuje, wiesz? - powiedziałem sarkastycznie - Mniejsza, zaprowadzić cie do pokoju czy sobie poradzisz? Milczała dłuższą chwilę widocznie przestraszona więc dodałem: - Przecież nie mam zamiaru cię zabijać Kiwnęła głową. - Więc chodź - powiedziałem wstając - wziąźć ci walizkę czy sobie poradzisz? < Yui?>

Od Yui

Obraz
Jechałam samochodem,kilka już godzin patrząc przez otwarte okno. Kiedy nagle ujrzałam akademik. Samochód od razu skręcił zatrzymując się przed bramą. A ja szybko wysiadłam zabierając walizkę z bagażnika i ostatni raz spojrzałam na samochód,który odjechał ukrywając się za drzewami.Podeszłam więc szybkim krokiem do bramy,którą otworzyłam i zamknęłam za sobą. Nagle stanął obok mnie chłopak ze skrzydłami powodując silny podmuch wiatru. -O rany-odparłam odgarniając włosy z twarzy,a on spojrzał na mnie. -Kim jesteś?-zapytał podchodząc. -Nazywam się Yui Komori i jestem nową uczennicą. -Widzę-odparł spojrzawszy mi w oczy-ja nazywam się Felix Evans. -Miło mi ciebie poznać Felix. Od razu na te słowa Felix schował skrzydła,a ja spojrzałam na zachmurzone niebo zwiastujące burze. <Felix?>