od Andreasa d.c. Karoliny
-Dobrze.-szepnąłem. Jakoś poszedłem na te kolejne pół godziny męki w ławce.Już samo to było męczące,a co dopiero zadania... No nic,ważniejsze,że to była sztuka i na niej nie da się oblać.-Tylko tym się różni od innych przedmiotów.Natomiast spaja ją z resztą zajęć,to,że jak ktoś jako jedyny z klasy dostanie najlepszą ocenę,to reszta zazdrości.Ale te-raz dość już gadania o zajęciach ;p . Dziś bazgroliłem ołówkiem na kartce taki sobie fan art grupy Avenged Sevenfold. Oddałem obrazek do oceny i wyszedłem,od razu kierując się w miejsce,gdzie umówiłem się z Karoliną,czyli nad wodospad.W skrócie : szedłem,szedłem,aż doszedłem >.< Dziewczyna siedziała przy brzegu. Po cichu zakradłem się do niej i zakryłem dłońmi jej oczy,pytając szeptem do jej ucha: -Jak myślisz?Kim jestem? :3 {Karolina cd?}