Posty

Wyświetlanie postów z września 13, 2013

Od Felix'a d.c. Arisy

- Uważaj na siebie - powiedziałem za nią i zniknąłem za rogiem. Szedłem sobie tak przed siebie, wyszedłem tylnym wyjściem na zewnątrz i poszedłem nad jezioro. Siadłem na brzegu patrząc się na nie. Oparłem głowę na ręce. Zamyśliłem się lekko. < Arisa? Nie wkręcaj mnie tak więcej .-.>

od Karoliny d.c. Andreasa

Też się uśmiechnęłam. - Pa - powiedziałam i ruszyłam na lekcje. Do końca lekcji się już nie widzieliśmy, z czego byłam dość zawiedziona. Po ostatniej lekcji złapałam go za ramię. Odwrócił się gwałtownie, a potem uśmiechnął, odwzajemniłam uśmiech. - Zobaczymy się nad wodospadem jak skończysz - powiedziałam i pocałowałam go. Ruszyłam w kierunku wodospadu. Doszłam szybko. Siadłam pod drzewem i patrzyłam się na wodospad. < Andreas?>

Od Dan d.c. Felix'a

- szybko chodzisz - zauważyłam obojętnie. - Lubisz owijać w bawełnę co? - mówi rozdrażniony - najpierw biblioteka teraz to? O co ci właściwie chodzi co? - Przyglądałam mu się dłuższą chwile. - Co zatkało cię ? - Przechyliłam głowę na bok obdarzając go spojrzeniem " robisz z siebie idiotę " i zabrałam rękę z jego ramienia. - Kto to był? - teraz to on patrzy na mnie z pod przymrożonych oczu. Po chwili odwraca się i odchodzi. Po moc sięgnąć jest łatwo dwa słowa słowo: - Zatrzymaj się - i całe jego ciało przestaje cię ruszać - Puść mnie - Warczy. - Odpowiedz na pytanie. - Nikt kto miałby coś wspólnego z tobą - jego poirytowany głos rozcina martwą cisze panującą na korytarzu. - Jak sobie chcesz - Usuwam niewidzialne więzy które go trzymały - To jak przygotować się na zemstę czy znowu będziesz miły? - Jeszcze nie wiem - słyszę -Wiesz, że przed tym też można się bronić. ( Felix chcesz coś dodać ? Cóż mnie skończył się deszcz )

Od Andreasa d.c. Karoliny

-Ja kończę pół godziny później od Ciebie,więc gdzieś tak o 15:30 . K-Ach...-westchnęła nieco zasmucona. No i nadszedł dzwonek -_- . Tym razem przyszedł czas na sztukę,a u Karoliny pewnie coś innego,oczywiście. Kiedy chciałem pójść do klasy,coś,a raczej ktoś mnie zatrzymał.Dokładniej Karolina.Cały czas trzymałem ją za rękę i tego nie czułem...Albo może nie chciałem czuć (?) Obje się zarumieniliśmy...Lekko się uśmiechnąłem i (z niechęcią) puściłem jej dłoń. {Karolina cd?Przepraszam,że takie krótkie,ale weny mi brakło i w dodatku smutek mnie dopadł ;-; }

Od Nikol

Jestem tu od dłuższego czasu, ale i tak nadal nie udało mi się nawiązać z nikim kontaktu. Znużona i sfrustrowana poszłam na spacer, ochłonąć trochę. Pomimo tego że zwiedziłam już całą okolicę kilka razy wszystko zaskakiwało mnie na nowo. Nowe zapachy, nowe widoki. W tej jednej chwili byłam wdzięczna za to kim jestem, wyostrzone zmysły jednak często się przydawały. Rozkoszowałam się tą harmonią i spokojem siedzą na trawie, między drzewami w lesie. Przez chwilę czułam się jednością z tym miejscem, ale to uczucie nie mogło trwać wiecznie. Podniosłam się gwałtownie i ruszyłam przed siebie, docierając do parku. Na moje nieszczęście było tam dużo osób, wydawałoby się że prawie cała akademia. No nic, przezwyciężyłam niesmak tej sytuacji i ruszyłam przed siebie. Nie podnosząc głowy do góry, ciągle patrząc pod nogi wpadłam na jakąś osobę idącą w przeciwnym kierunku. Przewróciłam się, upadając na tyłek (za przeproszeniem), byłam zbytnio wkurzona żeby dokładnie zwrócić uwagę na osobę która stała