Posty

Wyświetlanie postów z października 24, 2013

Od Mai d.c. Felix'a

Westchnęłam cicho. - Dobra już, spokojnie. Tylko następnym razem weź coś z nimi zrób. - mruknęłam cofając się w cień i opierając o pień. Sama byłam wyczerpana, ale nie chciałam okazywać słabości. Dzieciństwo nauczyło mnie, że ten, kto okazuje słabość, umiera pierwszy. - Przepraszam - pociągnęła nosem. - Mhm. - mruknęłam zamykając oczy. Potrzebuję energii. Nie, wiedziałam, czego potrzebuję, ale nie chciałam się do tego przyznać. Westchnęłam. - Dobra. - burknął chyba podirytowany Felix. Otworzyłam nagle oczy. - Właśnie miałam co dołożyć. - syknęłam. - Zablokowałeś mi połowę mocy i energii na tą głupią przemianę. <Felix?>

Od Felix'a d.c. Mai

Po chwili bezczynnego siedzenia zacząłem mruczeć zaklęcia, za co ciągle uderzał we mnie piorun z wody albo którejś ze ścian. Bolało, nawet bardzo, ale nie przestawałem. W końcu woda rozbłysła i bariera pękła jak bańka mydlana. Z niechęcią wskoczyłem do wody. Wypłynąłem z jaskini, na szczęście zaklęcie jeszcze działało. Po chwili zobaczyłem Mai, z całym tabunem na ogonie. Zakląłem pod nosem i rzuciłem w nie zaklęciem. Lekko pociemniało mi przed oczami ale na chwilę. Szybko się otrząsnąłem. Prawie dostałem włócznią w bok, ale tego uniknąłem i teleportowałem się do Mai. ~ Tak, tak, później mi przywalisz - przekazałem jej telepatycznie i pokazałem w kierunku powierzchni ~Jak wypłyniemy Zrobiłem osłonę, by ich czary nie dosięgnęły nas. Na szczęście magia demonów jest pod względem walki i obrony mocniejsza. Po chwili byliśmy już pod powierzchnią. Prawie nas doganiali. - I co teraz? - zapytała Mai - Daj rękę - powiedziałem - Co? - zdziwiła się - No daj! Nie ma czasu się kłócić! - powied