Posty

Wyświetlanie postów z lutego 23, 2013

Nowa uczennica- Ciri Wolf

Obraz
Imię : Ciri Nazwisko: Wolf Wiek: 17 lat Płeć: Kobieta Rasa: Wierama (Wieram/Wierama to coś jak Wiedźmin, ale nie groźny i waleczny. Zachowuje się jak czarodziej, ale nie interesuje go zbytnio magia. Charakter: Miła, odpowiedzialna, potrafi obronić każdego w razie niebezpieczeństwa Moce: Wytwarzanie pola ochronnego, władanie wilkami, czytanie w myślach, umie ochronić się przed mocami innej osoby, np. Jeżeli ktoś chce jej coś przeczytać w myślach to nie może Hobby: Uwielbia szermierkę. Opieka nad wilkami i zajmowanie się Jordaną Ulubiony przedmiot: Szermierka Znienawidzony przedmiot: Zielarstwo Historia:  Urodziłam się w Anglii. Dorastałam w towarzystwie wilczycy Jordany i rodziny. W wieku 10 lat wysłali mnie na obóz szermierski. Niestety nie zobyłam szabli, ale miecz. Moja rodzina była ze mnie bardzo dumna. Rodzina: Ojciec Martin, Matka Rose i młodsza siostra Jovelin Podoba mi się: Trochę podoba mi się Jack Partner: szuka Przyjaciele: Jack, Vanti. Myśli, że r

Od Karoliny d.c. Andreasa

Nieco ochłonęłam i wróciłam do normalnego wyglądu co go trochę zdziwiło. - Co to?! - odskoczył - To skomplikowane, mam 2 osobowości z którymi zmienia się też mój wygląd - powiedziałam spokojnie - Okej? Czyli teraz masz....? - powiedział dalej z lekki zdzwieniem - Tą miłą i spokojną, tamta jest jak mnie ktoś zdenerwuje - powiedziałam dalej spokojnie - Jest tu więcej takich? - Tylko ja i Arran, mam nadzieje - wzruszyłam ramionami < Andreas?>

Od Arran'a

Skąd mam 3 osobowości? Było to tak... Jak zawsze musiałem polować dla ojca, którego nienawidzę z całego serca. Szukałem jakiejś łatwej ofiary, której nie będę musiał ścigać i po czyjej zabójstwie nie będzie mnie ścigać policja, co i tak mi było obojętne. znalazłem była to kobieta o czarnych włosach i ubrana na czarno. Pewnie jakaś emo albo goth. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Niestety okazała się wiedźmą, która gdy ją zaatakowałem rzuciła klątwę. Powiedziała że gdy ją zabije moja dusza podzieli się na 3 osobowości, jedna z nich będzie to pragnienie zabijania i krwi, jedna uosobienie bezczelności i chamstwa i jedna miła i nieśmiała. Oczywiście się wym nie przejąłem gdyż bardziej niż klątwy boję się ojca. Może i to brzmi jak małe dziecko ale taka jest prawda, nie wiem czy to prawda ale według mnie on zna albo kiedyś spotkał diabła. Bo nie znam równie bezdusznego i złego człowieka. Wróciłem z nią do ojca niestety klątwa podziałała i to tylko na mnie. Zawsze tylko ojciec się posila

Od Kiry- C.D. Hiukset

[...] Dotknęłam ramienia Hiukset. Zrobiło mi się jej żal. Ja mogłam skontaktować się ze swoimi braćmi, a ona nie mogła... - No dobrze. Skontaktuję sie z Rinem. - Hiukset uśmiechnęła się - Mam tylko nadzieję, że mi uwierzy. A co jeśli nie uwierzy? Chciałabym się też później skontaktować z drugim bratem...a jeśli żaden mi nie uwierzy?! [Hiukset?]

Odeszła....

Obraz
Katarina Kovern Powód: Decyzja właściciela

Od Kiry- C.D. Charlesa

[...] To było słodkie. Charles musiał być bardzo zżyty ze swoją siostrą. - Dzięki. - uśmiechnęłam się lekko - Tęsknisz za nią, prawda? - Tak. - chłopak pokiwał twierdzącą głową - Opowiesz mi coś jeszcze o sobie, swojej siostrze itp.? - zapytałam [Charles?]

Od Kanade- C.D. Charlesa

- Nie. Zwykle gram sama, na osobności.- powiedziałam, siadając przy instrumencie.- Zresztą, kto by chciał ze mną grać.- dodałam obojętnie, wzruszając ramionami. Chętnie bym go wywaliła z mojego pokoju, żeby znowu pograć w świętym spokoju. Ale nie mogłam. [ Charles?]

Od Brayan'a- C.D. Hiukset

Spróbowałem. -Wysmienitee-wymruczałem pomiedzy kolejnymi porcjami dania. Hiukset roześmiała się. -rzyznaj, że nie ugotowałbyś nic lepszego. -Gdybym wiedział jak to zrobić- wskazałem na herkulinem- zrobiłbym coś równie dobrego. -Oczywiście. Następnym razem ty gotujesz- ostrzegła. -Zrobie ci niespodziankę- przyżekłem. -Tak? Okaże się, ze jesteś marnym kuchażem- droczyła się ze mną. -To sama ocenisz, ale myślę, że się na mnie nie zawiedziesz- powiedziałem skromnie. -Jestem wmagająca, więc lepiej się postaraj. -Ugotuję coś, czego z pewnoscia nigdy nie jadłaś. -Skończyłeś?-spytała po kilku minutach. -Czemu pytasz? <Hiukset?>

Od Andreasa- C.D. Karoliny

Zachowanie dziewczyny mnie zirytowało,ale tego nie okazywałem.Była jak kotka w gorącej kąpieli,czyli strasznie podminowana ze złości.Prawie jak każdy.Postanowiłem dopiec jej trochę moją wrednością i ukłoniłem się,pocałowałem ją w rękę i powiedziałem przegrzeźniająco z chytrym uśmieszkiem na twarzy: -"Przepraszam,że uraziłem rozgniewaną panienkę." {Karolina cd?}

Od Hiukset- C.D. Brayan'a

Uśmiechnęłam się. - To jest herkullinen. Danie z Finladnii, stamtąd pochodzę. Wzięłam widelec i spróbowałam. Wstalłam i przyniosłam trochę oregano. - Jak bedziesz chciał to dosyp trochę oregano. - powiedziałam. <Brayan?>

Polecam...

Gorąco polecam dołączenia do Miasta Aniołów . Blog został założony przez graczy luna999 oraz looney111. Zapowiada się nieźle... Nie będę wdawać się w szczegóły. Sami ocenicie. Mam nadzieję, ze nie odejdziecie ode mnie na zawsze xD. Życzę miłej gry roxette16

Od Brayan'a- C.D. Hiukset

-Muszę, sie przyznać- nie mam pojęcia co robisz. Uśmiechneła się z wyszszością. -W takim razie na poznanie efektów będziesz musiał chwilę poczekać. -Jeśli nie wiem co robisz to jak mam ci pomóc? -Nie musisz. Jak widzisz świetnie sobie radzę. Rozsiadłem się na krześle i przyglądałem się pracy Hiukset. Była pochłonięta pracą; chodziła od jednej szafki do drugiej "łowiąc " przyprawy. Wzieła kilka zwykłych i popularnych ziół, takich jak majeranek, ale kilku nie potrafiłem rozpoznać- ani po wyglądzie, ani po zapachu. Po kilku minutach wszystko wyłożyła na tależ a na wieżch polała sos.  Postawiła to prze de mną.  -Co to jest?- spytałem zaintrygowany.Wyciągnołem rękę do dania, ale Hiukset powstrzymała mnie. -To się je sztućcami-pouczyła. -Aha...Ale co to jest? <Hiukset?>

Od Karoliny- C.D. Andreasa

Szłam z Arran'em korytarzem nie miałam za dużo do roboty, tylko tyle że, liczyłam że nie zmieni osobowości na tę bezczelną bo tego bym nie wytrzymała. Tak szłam "słuchając" jego gadania. I jakbym wykrakała zmienił osobowość, zaczął nie wiem jak to nazwać..., podrywać mnie, właściwie to nie byłam do końca pewna bo zachowywał się jak młotek. W końcu nie wytrzymałam. Moje oczy zmieniły kolor na czerwony, włosy na blond i podpaliłam go. Od razu zaczął uciekać, by się zgasić, potem dał mi spokój. Szłam sobie dalej zdenerwowana, gdy ktoś na mnie wpadł. - Proszę, możesz patrzeć jak idziesz?! - zapytałam chłopaka który na mnie wpadł. < Andreas?>

Od Arran'a- C.D. Dan

- Nie, brakuje ci jednego punktu, ale nie ważne - powiedziałem - Jakiego? - zapytała zaskoczona - Nie ważne - powiedziałem kręcąc głową - skoro tak twierdzisz - wzruszyła ramionami - ty też masz racje to nie jest takie proste - uśmiechnąłem się lekko < Dan?>