Od Charlesa- C.D. Kanade


[...] Moje skrzydła zniknęły. Zmierzyłem wzrokiem Shini' ego, a w mojej dłoni ujawnił się złoty łuk. Nawet nie zwrócił na mnie uwagi, gdy nałożyłem strzałę na cięciwę. Wiedziałem doskonale, że widzi każdy mój ruch. Kanade dzierżyła w dłoniach miecze, a Shini zbliżał się coraz bardziej. Gdy znalazł się na odległości kilku kroków, wystrzeliłem pomiędzy nich, ostrzegawczo.
- Przeszkadzasz, dzieciaku - syknął.
- Nie nazwałbym siebie dzieciakiem, na Twoim miejscu. Jestem o ponad 850 lat starszy. Dzieciaku - rzuciłem złośliwie. Shini odstąpił od Kanade i ruszył w moim kierunku.
- Czym jesteś? - spytał, zdenerwowany. Milczałem z kąśliwym uśmieszkiem na twarzy. - Kim jesteś?
- Tak już lepiej - pochwaliłem. - A jak uważasz? Istotą silnie nadprzyrodzoną, za którym murem staną wszystkie elfy, mon cheri.
Shini skoczył w moim kierunku, krzycząc w niebogłosy. Chciał mnie rozpruć, ale zrobiłem szybki unik i pchnąłem go w kierunku Kanade, która czekała przygotowana.
(Kanade?)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern