Od Rose d.c. Felix'a

Po pięciu minutach wyszłam w pełni ubrana i w miarę ogarnięta .
Choć Jeszcze po części spałam poszłam z nim na ten spacer.
Po drodze w Lesie Felix odgarniał gałęzie które zagradzały mu drogę.
A właśnie w tej chwili dostałam w twarz z liśćia .Dosłownie.
- ała - skrzywiłam się .
- Przepraszam - powiedział nie odwracając się .
- Spoko , nic mi .. - i nie dokończyłam gdyż iż ponieważ pan o imieniu " kichanie " mnie nawiedził.
- Na zdrowie- zaśmiał się i w tej chwili weszliśmy na polanę . 

(Felix?)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern