Od Kanade- C.D Charles'a
Już chciałam przeciąć Shini'ego na pół, ale niestety skoczył nade mną, i uniknął ataku.
- Czy ty sądzisz, że mnie pokonasz? Razem z twoim przyjacielem? Jesteście nic niewartymi kukłami, a ja pokonam was bez przeszkód.- uśmiechnął się złowieszczo.
Nie zwracał uwagi na Charles'a, bardziej interesował się mną.
- ... A później, kiedy już Cię zabiję, odetnę Ci skrzydła, i zostawię jako trofeum.- powiedział chcąc, abym się wściekła.
I rzeczywiście, tak się stało. Moje oczy zrobiły się czerwone, były przepełnione nienawiścią. Ostrza z moich rąk stały się o wiele ostrze, niż zazwyczaj, były czerwone jak krew.
Z wściekłością patrzyłam na Charles'a, to na Shini'ego. Miałam wszystkich dość, i chciałam to zakończyć jak najszybciej.
[ Charles?]
Komentarze
Prześlij komentarz