Od Samanty- C.D. Michaela


Biegłam lasem przed siebie.... słońce było już wysoko na niebie. Uciekałam przed cholernymi łowcami, ale całe szczęście nie męczyłam się mimo tego że byłam w postaci ludzkiej. Nagle zobaczyłam przed sobą chłopaka, biegł w koją stronę. Nie wiedziałam czy to jeden z łowców czy zwykły człowiek, czy też był to wilkołak lub inny odmieniec. No cóż wbiegliśmy prawie na siebie, zatrzymaliśmy się
-Patrz jak biegniesz -warknęłam i poczułam po zapachu że to jeden z wilkołaków, wtedy przypomniałam sobie o tych którzy mnie gonią.- Biegniesz w złym kierunku.
-Tak, a to niby czemu?
-Bo właśnie stamtąd uciekam przed łowcami -w tej chwili właśnie nas zauważyli.- Uciekaj!
Teraz oboje uciekaliśmy przed grupką tych głupków. Udało nam się ich zgubić.
-Szybki jesteś -pochwaliłam go.
-Tak jak na wilkołaka przystało -nie był zbyt zadowolony.
-Jestem Sam -podałam mu z uśmiechem rękę.
-Michael -zrobił to samo tylko bez uśmiechu.- Co ty tu robisz, wiesz czyj to teren?
-Nie, a czyj ma być? -zadrwiłam.
-To teren akademii, jeżeli chcesz dołączyć zapraszam, a jeżeli nie to wynocha.
-Milutki.... -szepnęłam sama do siebie.- A są tak jakieś wilkołaki czy inne odmieńce?
-Tak, to akademia tylko dla takich jak my.
Ucieszyłam się, bo może w końcu będę miała dom...
-Zaprowadzisz mnie tak? -spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem.

<Michael?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern