Od Felix'a d.c. Amielii

Uśmiechnąłem się, sam nie wiem czemu. Ale nie było czasu nad tym rozmyślać.
- Jasne - kiwnąłem głową - Chodź
Powoli ruszyłem korytarzem, po jakiś 5 minutach doszliśmy do gabinetu. Nie trzeba było nawet pukać bo wyszła pani dyrektor.
- Nowa uczennica, Amelia Smith, tak? - zapytała się dziewczyny
W odpowiedzi kiwnęła głowa.
- Witamy - powiedziała z uśmiechem dyrektorka
Nie wiem czy od początku była świadoma, że ja tam jestem czy dopiero się zorientowała.
- O Felix, pokażesz Amelii jej pokój i szkołę, prawda? - zapytała
Już miałem odmówić i powiedzieć, że mi się nie chce ale jakby coś zmieniło moją decyzje. Właściwie to przypomniałem sobie, że miałem coś zrobić dla Arr'a...., a tego nie chciało mi się jeszcze bardziej.
- Tak - powiedziałem
- To dobrze, bo aktualnie mam dużo pracy - powiedziała i zniknęła w gabinecie.
- Więc...., może najpierw pokaże ci pokój i zostawisz sobie torbę? - zapytałem
- dobrze - powiedziała
- Ponieść ci? - zapytałem
Chwile milczała, ale później kiwnęła głową i podała mi. Poszliśmy na najwyższe piętro.
- Dużo tu schodów - stwierdziła cicho
- Jeszcze nie widziałaś wierzy astronomicznej.... - odpowiedziałem - Większość się tam teleportuje bo tyle schodów
Nie odpowiedziała. W końcu doszliśmy do pustego pokoju, otwarłem drzwi i podałem jej klucze. Powoli wszedłem do środka. Położyłem jej torbę na łóżku.
- Wolisz najpierw się zadomowić i chwilę tu posiedzieć czy od razu zwiedzać? - zapytałem
- jeśli wybrałabym to pierwsze to jak niby cię znajdę? - odpowiedziała pytaniem
- Zawołaj, telepatia nieźle wzmacnia słuch, to jak?

< Amelia?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern