Od Felix'a d.c. Amelii

- Ja wolę noc - odpowiedziałem
Wzruszyła ramionami.
- Raczej mówiłam do siebie.... - stwierdziła
Nie odpowiedziałem.
- Pokazać ci coś? - zapytałem po chwili milczenia
- Jasne - kiwnęła głową
Machnąłem ręką w kierunku wody, a z niej uformowała się fontanna.
- To nie jest męczące? - zapytała
- Ale co? - zdziwiłem się
- No...., to ciągłe używanie magii... - powiedziała
- Nie...., to tylko proste sztuczki, większość początkujących to potrafi. Ja nawet tego nie czuję, tak mało używam do tego magii - wzruszyłem ramionami
- To musisz być dobry - stwierdziła
- No...., geniuszem magicznym nie jestem, ale poziom ponad przeciętny mam - odpowiedziałem
- A na przykład..., co może być trudniejszego? - zapytała
- Złożona magia materialna, czyli..., jakieś większe przedmioty, typu samochód, stworzyć z niczego - odpowiedziałem - albo magia czasu i przestrzeni, też są dość trudne.
Pokiwała głową.
- Ale wszystkiego można się nauczyć - stwierdziłem
- Na czym to polega? - zapytała
- Musisz znać słowa. Jeśli poznasz słowa, wszystko możesz zrobić, znaczy to też kwestia siły woli i mocy magicznej. Ale mówię tak ogólnie - odpowiedziałem


< Amelia?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern