Od Mai d.c. Felix'a
Prychnęłam i odwróciłam się na pięcie. Kiedy zniknęłam za zakrętem, przyspieszyłam i zaciskając pięści, trzasnęłam drzwiami wchodząc do budynku.
~Kilka dni później~
Lekcje były nawet ciekawe, nie sprawiały większych problemów, lecz nie były też nudne.
Kiedy minęła ostatnia, wyszłam z sali i zaczęłam się kierować do swojego pokoju. Na trzecim piętrze zobaczyłam, że ktoś stoi opaty o poręcz i tarasuje mi przejście. Nie musiałam podchodzić bliżej, żeby poznać kto to. Stanęłam przed nim.
- Możesz mnie przepuścić? - powiedziałam obojętnie.
<Felix?>
~Kilka dni później~
Lekcje były nawet ciekawe, nie sprawiały większych problemów, lecz nie były też nudne.
Kiedy minęła ostatnia, wyszłam z sali i zaczęłam się kierować do swojego pokoju. Na trzecim piętrze zobaczyłam, że ktoś stoi opaty o poręcz i tarasuje mi przejście. Nie musiałam podchodzić bliżej, żeby poznać kto to. Stanęłam przed nim.
- Możesz mnie przepuścić? - powiedziałam obojętnie.
<Felix?>
Komentarze
Prześlij komentarz