Od Shinu
Czas mijał, lekcje nudziły, a ja nie miałem nic ciekawego do roboty. Trzymałem się na uboczu, zwykle siedząc w jakiś pustych salach, w swoim pokoju lub bibliotece. Właściwie wokół tych miejsc kręcił się mój cały pobyt tutaj. Nie chciało mi się uczyć na zajęcie, ale oceny miałem niezłe.
Teraz siedziałem w jednej z pustych klas na szerokim, kamiennym parapecie i patrzyłem na zapadający za oknem mrok. Powoli męczyła mnie ta nuda.
Nagle, jakby czytając w moich myślach, drzwi otworzyły się i stanęła w nich sylwetka oświetlana od tyłu światłem z korytarza.
<Dokończy ktoś?>
Teraz siedziałem w jednej z pustych klas na szerokim, kamiennym parapecie i patrzyłem na zapadający za oknem mrok. Powoli męczyła mnie ta nuda.
Nagle, jakby czytając w moich myślach, drzwi otworzyły się i stanęła w nich sylwetka oświetlana od tyłu światłem z korytarza.
<Dokończy ktoś?>
Komentarze
Prześlij komentarz