Od Dan d.c. Felix'a

To było co najmniej dziwne. Mój szósty zmysł dzwonił jak dzwon kościelny. Śmierć, zdecydował się to sprawdzić za mnie.
~ Dan spójrz na niego przez pryzmat.... - duch mówił dziwnym głosem. Jednocześnie go słyszałam i jednocześnie wcale nie mówił. To było jednocześnie irytujące i lekko straszne, ale tak mówił kiedy był poważny (czyli nie zbyt często nawiasem mówiąc). Chcąc nie chcą posłuchałam go. Zobaczyłam coś czego jeszcze nie widziałam.
- Dan, jestem Dan - stwierdziłam sucho. - i wątpię bym znała Twoje imię.- Powiedzmy że taka wymijająca odpowiedz powinna zwrócić uwagę Felixa, iż zauważyłam że coś jest nie tak. Otóż tłumacze co zobaczyłam ( albo co mi się zdawało co zobaczyłam ). Przede mną stał Felix, ale ważniejsze jest to co stało za nim. W sumie to nie wiem co to było. Jakaś czarna masa bez kształtu. Chociaż nie to nie było za Felixem, to zdawało się z niego wypływać i zawisać nad nim. Spojrzałam obok siebie by sprawdzić czy oczy mi nie szwankują ale nie. Mój no kumpel "Śmierć" stał obok(oczywiście jako duch).
- Dan? To nie jest męskie imię? - spytał z lekkim uśmiechem. Był miły, za miły.
- To skrót od Daniela - wyjaśniłam.
- OK, a o co chodziło z tym nie znam twojego imienia? - spytał? Potarłam oczy żeby wróciły do normy.
- Ten denerwujący głos w głowie lubi płatać mi figle, więc możesz nie mieć tak na imię - Felix jakby trawił moje słowa, nie czekałam na odpowiedź - Chciałabym się z tobą spotkać potem, chyba coś z tobą nie tak, jesteś chmm.... blady. A ja chciałabym cię o coś spytać. - odwróciłam się z zamiarem odejścia. - Przepraszam.... za potrącenie cię - powiedziałam obojętnie - Będę później w bibliotece. - odeszłam w swoją stronę ignorując. :denerwujący głos w głowie" który irytował się za nazwanie go tak.

( Felix to jak przyjmujesz "zaproszenie")

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern