Od Felix'a Dzielenie umysłu (część 3)

Wpadłem na lekcje z Arthurem lekko spóźniony. Chyba on z całej trójki najgorzej znosił spóźnienia.
- Ile miałem jeszcze czekać? - zapytał patrząc na zegarek
Nie odpowiedziałem
- Więc za karę będzie dodatkowe zadanie - stwierdził - pozamiatasz korytarz
Korytarz był długi na 20 i szeroki na 5 metrów.
- To ile ja się spóźniłem? - zapytałem zdziwiony taką karą
- 5 sekund - stwierdził
 Westchnąłem załamany.
- No dobra, dzisiaj kontrola umysłu - powiedział
- Jakaś nowość - burknąłem
- Właśnie - powiedział uśmiechnął się i bez ostrzeżenia wszedł mi do głowy
Widziałem parę moich wspomnień po czym wyszedł.
- Co to miało być?! Dlaczego mi grzebiesz wspomnieniach?! - wydarłem się
- Sofie? A to nie była Alice? - zdziwił się nad jakimś moim wspomnieniem nie słuchając mnie
- Sofie, ale nie wiem o co ci chodzi i czemu mi włazisz do głowy?!
- Mówiłem, że będzie o tym lekcja - skrzywił się - Przecież Alice była ładniejsza
Doznałem załamania jego zmianą tematu.
- z resztą nie ważne - powiedział - Jeszcze raz, tym razem spróbuj mnie wyrzucić z twojej głowy
Skrzywiłem się. Tym razem już nie wszedł mi do głowy.
- Widzisz, trzeba było tak za pierwszym razem - stwierdził
- Ta..., dużo - powiedziałem lekko zdyszany
- Dobra, możesz iść, ale pamiętaj, teraz będę to robił z zaskoczenia - powiedział
Nie odpowiedziałem bo już mnie nie było.

*****************************************************************

Przez następne 2 tygodnie co średnio 5 minut właził mi do głowy czego w końcu nie wytrzymałem.
- Przestaniesz w końcu?! - zawołałem
- Może, pod jednym warunkiem - uśmiechnął się
- jakim? - zapytałem zrezygnowany
- Pozwolisz mi....
- Nie - przerwałem mu
- Nie wiesz jeszcze co chciał powiedzieć - zauważył Victor
- Oj wiem, aż za dobrze - stwierdziłem
- nie zgadzasz się nie przestanę, proste - odpowiedział
Milczałem długo patrząc m u w oczy, by sprawdzić czy na pewno nie żartował
- Dobra, niech ci będzie - powiedziałem w końcu
Uśmiechnął się.
- A teraz mi ktoś wyjaśni o co chodzi - powiedział Victor
- Chce zając moją podświadomość, właściwie nie zastanawiałem się dlatego akurat do tej części mózgu, będzie miał wtedy na krótko władze nad moim ruchem lub tym co mówię - powiedziałem dalej patrząc na Arthura
Nikt nic więcej nie powiedział. Victor wyszedł, a ja usiadłem.
- Może trochę zaboleć - stwierdził
Kiwnąłem głową obojętnie. Potem poczułem ból głowy. Mocny, rozluźniłem się. odciąłem od niego. Ocknąłem się po chwili.
- Już - usłyszałem w głowie
Powoli wstałem. Nie czekał aż się obudzę, wyszedł. Nawet to lepiej. Bo nie chciałem teraz rozmawiać.

Koniec części 3
C.D.N.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern