Od Brayana

Jeździłem na deskorolce po dziedzińcu. Miałem na uszach słuchawki, jednak i tak usłyszałem kroki.
Spojrzałem w stronę z której dochodził dźwięk. Zobaczyłem rudowłosą dziewczynę. Miała na sobie przetarte szorty, ciemną bluzę i czarne glany. Nie strój jednak robił wrażenie, ale twarz dziewczyny.Była ładna. Bardzo ładna.
-Cześć-żuciłem, zatrzymując się i zdejmując słuchawki. Wciąż balansowałem na deskorolce.-Mam na imię Brayan.
-Hiukset. Miło cię poznać.
-Nawzajem.Jesteś nowa...?
-Aż tak to widać?-spytała podnosząc kpiąco brew.
-Nie, jestem telepatą.-Zdobyłem się na poważny wyraz twarzy.
-Serio?
-Oczywiście, że nie. Ale miło czasem pomażyć.
-Idiota-mrukneła.
-Może i nie jestem telepatą, ale słuch mam znakomity.
-Jeśli nie podoba ci się moja opinia...
-Tak?
-Nie ważne.
-Powiedz-nalegałem.
<Hikset, co masz do powiedzenia?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern