Od Dan- C.D. Lyiacona


Spojrzałam na rysunek, potem na ręce i na ziemie.
- Nie podoba ci się, prawda? - stwierdził.
- Nie o to chodzi - zaczęłam - jest piękny tylko... - dotknęłam źrenic rysunkowego oka. - sama nie jestem wstanie określić ich koloru.
-Koloru czego? - spytał
-Moich oczu.
- Przecież są czarne - powiedział.
- Teraz tak, tylko że.. - Zamknęłam i otworzyłam oczy.
- O, teraz czerwone - Powiedział, a ja kiwnęłam głową.
- Nie wiem jaki miałam kolor oczu, nie pamiętam, - spojrzałam na ścianę- beznadzieja, jakbym nie miała innych zmartwień, co?
- Uważam, że każdy ma coś takiego... nieważne jakie miałaś oczy na początku na pewno były piękne - poczułam jak zapiekły mnie policzki. - ale te czarne naprawdę mi się podobały - Zamknęłam oczy by znów zmieniły kolor na czarny. - Musisz zamykać oczy gdy zmieniasz ich kolor?
- Nie ale tak jest wygodniej, i bezpieczniej - pytająco podniósł brwi - gdy zmieniam kolor zmieniają się właściwości oczu, przy zmianie właściwości mogły by się pomieszać i zrobić coś czego bym nie chciała
- Rozumiem - powiedział podając mi rysunek. Spojrzałam na Lyiacona.
- Powiedziałeś, że moje oczy są nie spotykane, to samo można powiedzieć o twoich, oczy o dwóch różnych kolorach to dopiero niezwykłe.

(Lyiacon?)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern