Od Kiry- C.D. Charlesa


"Ale się porobiło...tego to się nie spodziewałam..." - pomyślałam. Przez chwilę nie mogłam się ruszyć. Byłam wręcz sparaliżowana tą sytuacją. Wpatrywałam się osłupiała w roześmiane oczy Charlesa. Wreszcie podniosłam się i odsunęłam się od niego na kilka kroków, tak, by między nami znów pojawiła się bezpieczna, wolna przestrzeń. Zgięłam się, opierając ręce na kolanach i odetchnęłam głęboko. Charles w między czasie także zdążył się już podnieść i teraz przyglądał mi się z uśmiechem na ustach. Czułam, że policzki mi płoną, ale wyprostowałam się i na niego spojrzałam.
- Uff...jednak nie było tak źle, co? Chyba na początku mnie nie doceniłeś. - zaśmiałam się. Przeczesałam otoczenie w poszukiwaniu mojej broni. Byłam zadowolona z walki. Na jej wspomnienie uśmiechnęłam się mimowolnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern