Od Kiry


W Akademii czułam się zagubiona. Nikogo tu nie znałam, więc nie miałam z kim zamienić chociaż pare zdań. W sumie to normalne. Miałam żal do "rodziców" o to co ostatnio się wydarzyło. Idąc szkolnym korytarzem przypomniałam sobie moje urodziny. Wspomnienia pojawiały się przed moimi oczami jak klatki filmu. Zakłopotana twarz mamy, jej przepraszające spojrzenie, tata, zaciskający szczęki i odwracający wzrok, mój krzyk i iskry wypadające z mojej ręki, a potem pożegnanie...Wypadłam ze szkoły na dziedziniec. Ruszyłam do wyjścia, a potem w stronę Oazy Wodospadów. Puściłam się biegiem, próbując powstrzymać łzy napływające mi do oczu. Gdy wreszcie znalazłam się w Oazie przystanęłam i przymknęłam oczy. Po chwili nakreśliłam na ziemi krąg, a z kieszeni wyjęłam szpilkę. Przekłułam szpilką palec i upuściłam trochę krwi w okrąg. Wyszeptałam kilka dobrze mi znanych słów i już po chwili w miejscu okręgu pojawił się biały tygrys o szafirowych oczach. Uśmiechnęłam się i pogłaskałam kota po głowie, a on w odpowiedzi na pieszczotę zamruczał.
- Ty jedyny mnie rozumiesz...- westchnęłam, odsunęłam się od niego na kilka kroków jednocześnie wydobywając katanę z pochwy. Tygrys spojrzał na mnie pytająco, a ja skinęłam głową. Na ten sygnał obnażył zęby i cicho warknął. Powolnym krokiem obszedł mnie do okoła, po czym rzucił się w moim kierunku. Zasłoniłam się ostrzem katany; pazury zwierzęcia odbiły się od niego. Tygrys wydał z siebie niezadowolony pomruk lądując miękko na ziemi. Ponownie ruszył w moim kierunku zataczając koła,a tym samym spychając mnie pod skałę. Wtem coś odwróciło moją uwagę, a ja popełniłam najgłupszy błąd z możliwych : odwróciłam się. Nie zauważyłąm, że mój zwierzak przeszedł do ataku, gdy na niego spojrzałam było już za późno. Wpadł na mnie, popychając mnie na skałę. Uderzyłam głową w kamienną ścianę i pociemniało mi w oczach. Osunęłam się bezwładnie na ziemię.
<Czy ktoś chciałby kontynuować?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern