Od Arran'a- C.D. Riley


- Hym...., trudno - westchnąłem i powoli poszedłem w stronę dziedzińca. Dalej o tym myślałem, no ale trudno. Usiadłem na murku. Zamknąłem oczy i słuchałem szumu wiatru. Szumiących liści itp. Nie miałem nic lepszego do roboty. Bo niby co? Przeglądanie mojej kolekcji, włóczenie się po lesie? Takie rzeczy nie są dla mnie aż tak przyjemne. Poczułem nagle czyjąś obecność. Chociaż raczej zapach krwi....Nie zwracałem na to uwagi. Ten zapach był ostry, ale nie mocny (nie tak mocny jak np. krew wilkołaka którą umiem wyczuć z 5 kilometrów) więc od razu się domyśliłem że to demon.
- Riley? - zapytałem nie odwracając się do niej twarzą

< Riley?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern