Od Mai- C.D. Imogen


Niechętnie poszłam za nią. Weszłyśmy do akademii, a ja skryłam twarz za kurtyną włosów.
- Właściwie, co się z tobą działo? – spytała pa chwili. Wzdrygnęłam się.
- Co pełnię księżyca zmieniam się w takiego potwora. To nakumulowanie negatywnych mocy we mnie, które tylko wtedy mogą mieć swoje ujście. Takie zadośćuczynienie. – powiedziałam. – Wtedy nie mam kontroli nad tym co robię i myślę. Nie raz w tym stanie wymordowałam pół miasta.
- Ale atakując mnie, powstrzymałaś się. – stwierdziła.
- Dlatego, że cię znam. I tak mało brakowało, a rzuciłabym się za tobą. Gdyby nie przemiana, już byś nie żyła. – powiedziałam. Wchodziliśmy właśnie na czwarte piętro, gdzie był mój pokój. – Wiem, że to zabrzmi makabrycznie, ale wyjątkowo ładnie pachniałaś. – powiedziałam marszcząc nos. – Może dlatego, że nigdy nie spotkałam się z krwią Obdarzonych.

<Imogen?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern