Od Mai- C.D. Imogen


Stałam nad nią skulona. Krew. Świeża krew. Teraz. Odsłoniłam zęby i warknęłam cicho.
- Mai. – warknęłam nieswoim głosem. Potrząsnęłam głową. Imogen. Znam ją. Nie chcę jej zabić. Ale ta krew… Świeża, gorąca… W mojej piersi narastał przerażający skowyt. Dziewczyna wstała i zaczęła uciekać. Warknęłam i z prędkością światła złapałam ją za ramię i przyszpiliłam do drzewa. Teraz, kiedy stałam wyprostowana, byłam od niej wyższa o głowę. Pochyliłam się i spojrzałam jej w oczy. Patrzyła na mnie przerażona oddychając szybko i płytko. Z każdym oddechem, z każdym biciem serca, które słyszałam, docierał do mnie piękny zapach. Wysunęłam kły i zaczęłam zbliżać je do jej szyi. Krzyknęła. Stanęłam jak wryta. Idiotko, to jest Imogen! Zostaw ją! Nie jesteś krwiożerczą bestią! Przełknęłam głośno ślinę. Zabrałam rękę z jej ramienia, którą ją przyszpilałam do drzewa.
- Wiej. – szepnęłam cicho. Zaczęła biec, ale się zawahała i obejrzała do tyłu. Złapałam się za głowę i skuliłam na ziemi.
- Wiej, jeśli chcesz żyć!! – wrzasnęłam, a ona zniknęła w krzakach. Po chwili przyszła kolejna transformacja. Zaczęłam wyć z bólu. Po chwili wszystko ustało. Wpatrywałam się tępo w przestrzeń. Prawie zabiłam Imogen. Boże, co ze mnie za potwór. Ukryłam twarz w dłoniach i cicho zaczęłam szlochać.

<Imogen?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern