Od Graves'a C.D Kanade
-Zabrała mi kotka...-Powiedziałem smutnym głosem i się roześmiałem po chwili sam do siebie.-Ciekawe co by mi zrobiła, jakbym przyszedł do pokoju, akurat jakby byli u niej ci rodzice zastępczy... Chyba by zaczęła grać na skrzypcach, albo na pianinie po nocach.-Znowu się zaśmiałem i poszedłem przed siebie.
Spojrzałem jeszcze raz na grafik, którego "będę przestrzegać" i stwierdziłem, że nie chce mi się na razie iść jej po wkurzać. Trafiłem po dziesięciu minutach nad jezioro. Posiedziałem tam ze dwie godziny i wróciłem do pokoju. Posiedziałem tam chwile w samotności, ale weszła ta dziewczyna.
-Może byś się przedstawiła ogólnie?
(Kanade?-Nie wybaczę Ci tego, że ukradłaś mi kotecka...)
Spojrzałem jeszcze raz na grafik, którego "będę przestrzegać" i stwierdziłem, że nie chce mi się na razie iść jej po wkurzać. Trafiłem po dziesięciu minutach nad jezioro. Posiedziałem tam ze dwie godziny i wróciłem do pokoju. Posiedziałem tam chwile w samotności, ale weszła ta dziewczyna.
-Może byś się przedstawiła ogólnie?
(Kanade?-Nie wybaczę Ci tego, że ukradłaś mi kotecka...)
Komentarze
Prześlij komentarz