Od Imogen- C.D. Mai

Z Mai spotkałam się dopiero po piątej lekcji- albo nie mogła mnie znaleźć, albo mnie unikała. Bez względu na przyczynę ucieszyłam się na jej widok i postanowiłam pominąć ten nie wygodny problem.
-Cześć. Dobrze, ze jesteś.
-Tak?-spytała rozbawiona.
-Niestety mam teraz języki starożytne-powiedziałam ze smutkiem.- Wiem, że te lekcje zawsze mamy wspólnie.
-Nie rozumiem, czemu traktujesz je jak karę boską? Zajęcia są nie najgorsze.
Prychnęłam oburzona.
-Dobrze ci mówić. Tobie jakoś się wiedzie. A ja? Uczyłam ich się przez większość część swojego życia i do tej pory nie umiem za wiele.
-Nic dziwnego skoro się nie przykładasz.
-Jestem pilna uczennicą- zaprzeczyłam.- To nie moja wina , że nie mam głowy do języków. Od tego będziesz ty.
-Ja?
-Tak. Ja wolę łucznictwo.
Gawędząc wesoło doszłyśmy do sali wykładowej. Zaraz po nas przyszła nauczycielka. Ją sama lubiłam, choć nie rozumiałam połowy z tego co mówi. Może właśnie dzięki temu?
Po godzinie wyszłam z klasy w jeszcze gorszym nastroju niż przed wejściem.
-Jak ona może zrobić egzamin? Ostatni test był niedawno- narzekałam.
Dwie kolejne lekcje-walki i zielarstwo również miałyśmy wspólnie dzięki czemu udało nam się je przetrwać.Po zajęciach poszłyśmy nad jezioro.
<Mai?>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern