Od Kiry

Siedziałam na murku otaczającym Akademię. Sama. Pogrążona w myślach, nieobecnym wzrokiem wpatrywałam się w przestrzeń. Próbowałam odgonić te niewesołe myśli, ale one uporczywie powracały, zalewały mój umysł ze zdwojoną siłą. Myślałam o swojej przeszłości, ale też o wydarzeniach nie tak dawnych. Gdy trafiłam do Akademii poczułam się nieco mniej obco niż w innym miejscach do tej pory. Były, przepraszam, dalej są tu tacy jak ja. Odmieńcy. Wśród tych odmieńców znalazłam przyjaciół...niektórzy stali się dla mnie nawet czymś więcej. Ale...czuję się jakbym ich straciła. Już długo nie widziałam żadnego z nich. Może dramatyzuję, ale historia się powtórzyła, przynajmniej według mnie. Po raz kolejny ludzie się ode mnie odwrócili...a może zapomnieli?
Poczułam, że po moim policzku spływa łza. Starłam ją nerwowym ruchem, podciągnęłam kolana i objęłam je ramionami. Usłyszałam kroki dochodzące spod muru, które nagle ucichły. Spojrzałam w dół, ale napływające ponownie do oczu łzy, rozmazały mi obraz. Widziałam tylko niewyraźny zarys postaci, przed murem, mniej więcej pod miejscem, gdzie siedziałam.

<Czy ktoś chciałby dokończyć? :3>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od Dan- C.D. Imogen

Nowa uczennica- Nula Athern